Ostatni okres mialam 11 marca 2010r. Wykonalam test ciazowy- druga kreseczka wyszla bardzo slabo. U lekarza potwierdzilo sie ze jestem w ciazy. Tylko,ze jest jeszcze bardzo wczesnie. Najprawdopodobniej do zapodnienia doszlo ok 25 marca 2010r.czyli teoretycznie dzis 16 marca jestem w 3 tygodniu ciazy. natomiast wedlug ostatniej miesiaczki to 5
Tabletki poronne to lek kończący ciążę we wczesnym jej etapie. Stosuje się je do 9 tygodnia ciąży. Składają się z zestawu leków, przez które zarodek przestaje się rozwijać i dochodzi do poronienia. Najczęściej składają się z mifepristonu – powodującego wstrzymanie produkcji progesteronu, podtrzymującego rozwój ciąży- i misoprostolu- powodującego silne skurcze macicy, pozwalające kobiecie poronić. Popularność zabiegu na świecie. Tabletki poronne pozwalają na dokonanie zabiegu aborcji farmakologicznej. Jest on legalny w wielu krajach Europy, do 9 tygodnia rozwoju zarodka. W Polsce dopuszczalny jest przy uwzględnieniu szczególnych okoliczności. Aborcja może być przeprowadzona wtedy, gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety, gdy płód jest zagrożony trwałym upośledzeniem lub chorobą zagrażającą jego życiu i gdy ciąża została wywołana przez czyn zabroniony tj. gwałt czy kazirodztwo. W wielu krajach na świecie aborcja stanowi decyzję, do której każda kobieta ma prawo. ZOBACZ WYWIAD Z KOBIETĄ, KTÓRA USUNĘŁA CIĄŻĘ –> TUTAJ Tabletki poronne wymagają recepty wydanej przez lekarza- ginekologa. Mimo iż zabieg uważa się za komfortowy dla kobiety, może on nieść ze sobą komplikacje prowadzące do trwałego uszczerbku na zdrowiu. Tabletki poronne do 9 tygodnia Zazwyczaj dawka leku składa się z ok. 5 pigułek, które stosowane są zazwyczaj dopochwowo. Tabletki należy zażywać pod kontrolą lekarza i w odpowiednich warunkach. Zabronione jest stosowanie przy nich jakichkolwiek używek, co jest oczywiste. Są w cenie od 300 do 600 zł i można je uzyskać jedynie za receptą i zgodą lekarza. W Polsce dostępne są również tabletki wczesnoporonne ( stosowane do 72 godzin po zapłodnieniu), które są tabletkami hormonalnymi. Są znacznie silniejsze od tabletek antykoncepcyjnych, przez co nie mogą być stosowane jako antykoncepcja trwała, a nawet nie powinny być stosowane wielokrotnie, gdyż może to prowadzić do poważnych konsekwencji. Uczucie towarzyszące zabiegowi przypomina silne bóle menstruacyjne, którym towarzyszą obfite krwawienia. Lek może wywoływać wysoką gorączkę oraz silne osłabienie całego organizmu. Tabletki poronne to bezpieczna, jednak inwazyjna metoda aborcji. Kobieta podejmująca przerwanie ciąży w ten sposób, powinna przemyśleć dokładnie decyzje i wszelkie jej konsekwencje. Fakt, że w Polsce jest nielegalny wprawdzie nie powstrzyma nikogo, kto jest zdecydowany na poddanie się temu zabiegowi, jednak jego silne oddziaływanie na organizm powinno skłonić do namysłu. Zdecydowanie bezpieczniejszą metodą uniknięcia niechcianej ciąży jest pomyślenie przed, nie po ewentualnej „wpadce”.
Mieszkam wraz z chopakiem w szecji.oboje mamy personnumer moj chlopak ma stala prace ale ja jestem bez pracy i niemam zadnego ubezpieczenia.jakie kroki musimy podiac zebym mogla spokojne chodzic na badania lekarskie i urodzic tu dziecko.jakie sa tego koszty tego i w jaki sposob mogla bym sie ubezpiczyc.PROSZE O PORADE.Z GORY BARDZO DZIEKUJE I POZDRAWIAM#11 Poszukaj lekarza, który nie powie, że to się zdarza... bo to się nie zdarza.. nie powinno zdarzyć, i nie dzieje bez powodu na takich etapach jak Twój czy moj. Patrząc na twoją historię to widzę pewne podobieństwo - zarówno u Ciebie jak i U mnie nawalila szyjka... I mogło to być przez infekcje A mogło to być po prostu przez niewydolność .. Robiłam dużo badań cytomgalia igg i igm, listerioza igg igm, posiew z szyjki na chlamydie, mykoplazma i ureaplazme. Badania na insulinooornosc, cukrzycę, trombofilie wrodza, kariotypy zespol antufosfolipidowy ale robiłam to wszystko dlarego, że wiedziałam że kolejna ciąża będzie nasza ostatnia próba. Za bardzo przesyłam stratę syna.. Więc zbadalam to co się da A właściwie co uznałam za stosowne żeby przygotować się do kolejnej ciąży. I dobrze bo miałam przynajmniej zabezpieczenie w postaci heparyny i acardu bo wyszła mi trombofilia, która mogłaby spowodować np obumarcie płodu na późnym etapie lub poronienie wcześniej gdybym o niej nie wiedziała... no i przede wszystkim wybrałam lekarka która od razu mi powiedziała że kolejna ciąża to w 16 tc założenie szwu na szyjke. Ta lekarka odbierala mój pierwszy porod. Dowiedziałam się e kolejnej ciąży ile błędów popełniono podczas pierwszej... I często zastanawiam się czy nie walczyć z lekarzem który spisał nas na straty w szpitalu ... żeby już nigdy nikomu tego nie zrobił.. Mnie położyli sama na sali i tak naprawdę urodziłam sama dopiero jak poczułam że to się stało to wezwałam pielęgniarki więc mogłam go zobaczyć, później na sali zabiegowej też widziałam i jak przecinali pepowine, fakt lekarz nie zapytał czy chce go podtrzymać ani nic poprostu go zabrali a mnie uspili, niestety nie było też przy tym wszystkim mojego narzeczonego bo powiedzieli zeby pojechał do domu a ja w razie co do niego zadzwonię, był cały czas na telefonie jak rodziłam, chociaż tyle bo samej naprawdę przeżywałam koszmar na tej sali, przyjechał rano i nie miał jak go zobaczyć. O urlopie też nam powiedzieli i złożyłam już wszystkie dokumenty u pracodawcy, boję się powrotu tam bo wszyscy wiedzieli że byłam w ciąży i pewnie będą pytać... A pamiętasz jakie to były badania? Ja jestem że Szczecina, po pierwszej miesiaczce mam się zgłosić do lekarza ale właśnie chcę zmienić bo wydaje mi się że trochę lekceważono tam to wszystko. Przepraszam że pytam ale po jakim czasie dostaliście zielone światło żeby się starać? U mnie nie stwierdzono żadnych problemów z szyjka powiedzieli ze to się zdarza poprostu. Cieszę się że jesteś teraz szczęśliwa mama, dużo zdrowia i szczęścia dla was. reklama #12 Dostaliśmy zgodę na starania po 3 cyklach. Urodziłam 23czerwca, szybko dostałam regularnej miesiączki więc mogliśmy się starać wrzesien/październik. Byłam szoku bo zaskoczyło za 1szym razem.... 18 października test i urodziłam 23maja 2019... Więc w niecały rok po stracie wszystko się zmieniło... Ale szczerze psychicznie i fizycznie ciąża była dużym obciążeniem... Fakt kolejne dzieci odrobinę łagodzą ból... Ale wolałabym przeżyć żałobę w spokoju A nie w stresie o kolejna ciąze Mnie położyli sama na sali i tak naprawdę urodziłam sama dopiero jak poczułam że to się stało to wezwałam pielęgniarki więc mogłam go zobaczyć, później na sali zabiegowej też widziałam i jak przecinali pepowine, fakt lekarz nie zapytał czy chce go podtrzymać ani nic poprostu go zabrali a mnie uspili, niestety nie było też przy tym wszystkim mojego narzeczonego bo powiedzieli zeby pojechał do domu a ja w razie co do niego zadzwonię, był cały czas na telefonie jak rodziłam, chociaż tyle bo samej naprawdę przeżywałam koszmar na tej sali, przyjechał rano i nie miał jak go zobaczyć. O urlopie też nam powiedzieli i złożyłam już wszystkie dokumenty u pracodawcy, boję się powrotu tam bo wszyscy wiedzieli że byłam w ciąży i pewnie będą pytać... A pamiętasz jakie to były badania? Ja jestem że Szczecina, po pierwszej miesiaczce mam się zgłosić do lekarza ale właśnie chcę zmienić bo wydaje mi się że trochę lekceważono tam to wszystko. Przepraszam że pytam ale po jakim czasie dostaliście zielone światło żeby się starać? U mnie nie stwierdzono żadnych problemów z szyjka powiedzieli ze to się zdarza poprostu. Cieszę się że jesteś teraz szczęśliwa mama, dużo zdrowia i szczęścia dla was. #13 U mnie najprawdopodobniej to właśnie była infekcja która nieleczona doprowadziła do zakażenia dość poważnego a lekarze nic nie wykryli mimo że zgłaszałam się dość często z bólami i krwawieniem.. Też chcę zrobić jak najwięcej badań bo wolę dmuchać na zimne niż później przeżyć to samo. Niestety z lekarzami ciężko jest wygrać, też o tym myślałam ale to walka z wiatrakami. Co do ponownego zajścia w ciążę mi niby już w szpitalu powiedzieli ze po drugiej miesiączce możemy się starać ale właśnie nie wiem czy psychicznie będę już na to gotowa, chociaż nie ukrywam że bardzo bym chciała. Nigdy nie zapomnę o synku, ale tak jak mówisz nie chce by ta żałoba wpłynęła na kolejną moja ciąże chociaż strach pozostanie już pewnie na zawsze. Gdy tylko unormuja mi się hormony będę robić badania, póki co dodatkowo walczę teraz z laktacja. Dziękuję że napisałaś jakie badania napewno zwrócę na to uwagę i przede wszystkim będę szukać lekarza który nie będzie uważał tego za kolejną statystyke tylko sam doradzi jakieś badania i pomoże zrobić wszystko by to się nie powtórzyło. #14 Myślę, że te infekcyjne i trombofilia to jedne z najważniejszych badań przed ciąża, a w ciąży to obserwacja szyjki od poczatku tj mierzenie usg i robienie posiewow co 2 tyg. Tylko posiew na 100% potwierdzi lub wykluczy infekcje. U mnie najprawdopodobniej to właśnie była infekcja która nieleczona doprowadziła do zakażenia dość poważnego a lekarze nic nie wykryli mimo że zgłaszałam się dość często z bólami i krwawieniem.. Też chcę zrobić jak najwięcej badań bo wolę dmuchać na zimne niż później przeżyć to samo. Niestety z lekarzami ciężko jest wygrać, też o tym myślałam ale to walka z wiatrakami. Co do ponownego zajścia w ciążę mi niby już w szpitalu powiedzieli ze po drugiej miesiączce możemy się starać ale właśnie nie wiem czy psychicznie będę już na to gotowa, chociaż nie ukrywam że bardzo bym chciała. Nigdy nie zapomnę o synku, ale tak jak mówisz nie chce by ta żałoba wpłynęła na kolejną moja ciąże chociaż strach pozostanie już pewnie na zawsze. Gdy tylko unormuja mi się hormony będę robić badania, póki co dodatkowo walczę teraz z laktacja. Dziękuję że napisałaś jakie badania napewno zwrócę na to uwagę i przede wszystkim będę szukać lekarza który nie będzie uważał tego za kolejną statystyke tylko sam doradzi jakieś badania i pomoże zrobić wszystko by to się nie powtórzyło. #15 U mnie najprawdopodobniej to właśnie była infekcja która nieleczona doprowadziła do zakażenia dość poważnego a lekarze nic nie wykryli mimo że zgłaszałam się dość często z bólami i krwawieniem.. Też chcę zrobić jak najwięcej badań bo wolę dmuchać na zimne niż później przeżyć to samo. Niestety z lekarzami ciężko jest wygrać, też o tym myślałam ale to walka z wiatrakami. Co do ponownego zajścia w ciążę mi niby już w szpitalu powiedzieli ze po drugiej miesiączce możemy się starać ale właśnie nie wiem czy psychicznie będę już na to gotowa, chociaż nie ukrywam że bardzo bym chciała. Nigdy nie zapomnę o synku, ale tak jak mówisz nie chce by ta żałoba wpłynęła na kolejną moja ciąże chociaż strach pozostanie już pewnie na zawsze. Gdy tylko unormuja mi się hormony będę robić badania, póki co dodatkowo walczę teraz z laktacja. Dziękuję że napisałaś jakie badania napewno zwrócę na to uwagę i przede wszystkim będę szukać lekarza który nie będzie uważał tego za kolejną statystyke tylko sam doradzi jakieś badania i pomoże zrobić wszystko by to się nie powtórzyło. Zbieg okoliczności... ja poroniłam, a jak dla mnie urodziłam synka w 18 tyg ciazy. Ciąża wychuchana ,bo we wrześniu 2018 straciłam ciaze,obumarla w 8tc. Teraz wszystko odtwarzam jak w filmie i doszukuje się winy jak mogłam poronic na połowie ciazy.... i niestety widze wine swojej lekarki,ktora zlekcewazyla moje objawy,tj liczne bakterie w moczu,parcie na pecherz,twardniejacy brzuch. Wiem po wizycie w szpitalu ze mialam zakazenie wewnatrzmaciczne i groziła mi sepsa. Bardzo nam ciężko po starcie synka,ale mam dwie coreczki i musze sie pozbierac szybko, mam zamiar isc do psychologa. Ja na zanik laktacji dostałam bromergon. Oczywiście zmieniam lekarza i chciałabym być jak najszybciej w ciazy. Po pierwszej stracie brakuje nam maleństwa , a teraz na etapie 18 tc tym bardziej. Ale mamy synka pochowanego,mam gdzie iść się wypłakać,itp Trzeba żyć dalej.... mimo ze po stracie nie bedziemy juz tacy sami,bo cząstka serca zgasła razem z malenstwem. Ostatnia edycja: 3 Listopad 2019 #16 Współczuję kochana, faktycznie zbieg okoliczności szkoda że taki przykry. U mnie też od prawie początku ciąży wychuchana bo musiałam leżeć i się oszczędzać przez krwawienia, tak się cieszyłam że już prawie połowa za nami i w najgorszych snach się nie spodziewałam czegoś takiego. Ja także miałam zagrożenie sepsa brałam antybiotyki. Tego bromergonu się bałam bo się naczytalam o skutkach ubocznych i pomaga mi szałwia i masaże, najgorsze było to jak mleko zaczęło się saczyc a ja nie miałam kogo nim wykarmic... Wiem co przezywasz ale dobrze ze masz coreczki dla których musisz się podnieść to pewnie trochę pomaga... Niestety cząstka nas zgasła z naszymi aniołkami. Wiem że trzeba iść dalej ale tak bardzo się cieszyłam że niedługo zostanę mama, a teraz czuję ogromną pustkę. To była moja pierwsza ciąża... Mam nadzieję że lekarze szybko dadzą nam zielone swiatelko bo bardzo bym chciała przytulic swoje zdrowe maleństwo za parę miesięcy... #17 Współczuję kochana, faktycznie zbieg okoliczności szkoda że taki przykry. U mnie też od prawie początku ciąży wychuchana bo musiałam leżeć i się oszczędzać przez krwawienia, tak się cieszyłam że już prawie połowa za nami i w najgorszych snach się nie spodziewałam czegoś takiego. Ja także miałam zagrożenie sepsa brałam antybiotyki. Tego bromergonu się bałam bo się naczytalam o skutkach ubocznych i pomaga mi szałwia i masaże, najgorsze było to jak mleko zaczęło się saczyc a ja nie miałam kogo nim wykarmic... Wiem co przezywasz ale dobrze ze masz coreczki dla których musisz się podnieść to pewnie trochę pomaga... Niestety cząstka nas zgasła z naszymi aniołkami. Wiem że trzeba iść dalej ale tak bardzo się cieszyłam że niedługo zostanę mama, a teraz czuję ogromną pustkę. To była moja pierwsza ciąża... Mam nadzieję że lekarze szybko dadzą nam zielone swiatelko bo bardzo bym chciała przytulic swoje zdrowe maleństwo za parę miesięcy... Przede wszystkim pamiętaj, że JESTES MAMA mimo, że twojego Szczęścia nie możesz przytulać, pieścić, całować... Już zawsze nią będziesz [emoji3590] ( napisała mama 2 Aniołków). #18 Współczuję kochana, faktycznie zbieg okoliczności szkoda że taki przykry. U mnie też od prawie początku ciąży wychuchana bo musiałam leżeć i się oszczędzać przez krwawienia, tak się cieszyłam że już prawie połowa za nami i w najgorszych snach się nie spodziewałam czegoś takiego. Ja także miałam zagrożenie sepsa brałam antybiotyki. Tego bromergonu się bałam bo się naczytalam o skutkach ubocznych i pomaga mi szałwia i masaże, najgorsze było to jak mleko zaczęło się saczyc a ja nie miałam kogo nim wykarmic... Wiem co przezywasz ale dobrze ze masz coreczki dla których musisz się podnieść to pewnie trochę pomaga... Niestety cząstka nas zgasła z naszymi aniołkami. Wiem że trzeba iść dalej ale tak bardzo się cieszyłam że niedługo zostanę mama, a teraz czuję ogromną pustkę. To była moja pierwsza ciąża... Mam nadzieję że lekarze szybko dadzą nam zielone swiatelko bo bardzo bym chciała przytulic swoje zdrowe maleństwo za parę miesięcy... Ja przestałam brać bromergon po 1,5 tyg. Zle się po nim czułam. Ale laktacja się nie rozwinęła. Przykre i raniące co nas spotkało. Teraz czekamy na zielone światło u lekarzy. Pamiętaj że już jesteś MAMĄ- marne pocieszenie,bo być mama to tulić,karmić,całować..... Ale tak jest,jedno serduszko miałaś pod swoim sercem. Na pewno Ci ciężko,tym bardziej że to pierwsza ciąża,ale pozwól sobie przeżyć żałobę po stracie. Ja po pierwszym poronieniu myślałam że oszaleje , bardzo ciężko mi było. Ale z czasem wyplakalam sie, wykrzyczalam-to pomaga. Teraz juz inaczej podchodze do utaty malenstwa. Juz szukam zajec aby "zajac glowe", a poplakac ide na cmentarz lub wieczorem do poduszki. Ważna jest rozmowa z mężem,ja mam wsparcie. Tlumacze ze mnie strata malenstwa bardziej dotknela,bo fizycznie czułam synka,a teraz jestem"pusta" w środku. Mężczyzna trzeba tłumaczyć, niechca się domyślać, a jak wiedzą co i jak inaczej myślą o nas kobietach-przynajmniej w moim przypadku to pomaga i my bardzo sie zblizylismy do siebie po kazdej stracie dzieciatka. #19 Przede wszystkim pamiętaj, że JESTES MAMA mimo, że twojego Szczęścia nie możesz przytulać, pieścić, całować... Już zawsze nią będziesz [emoji3590] ( napisała mama 2 Aniołków). Wiem kochana i nigdy nie zapomnę, właśnie to mnie najbardziej boli ze jako matka nie miałam okazji go wychować ale na zawsze pozostanie w moim sercu reklama #20 Ja przestałam brać bromergon po 1,5 tyg. Zle się po nim czułam. Ale laktacja się nie rozwinęła. Przykre i raniące co nas spotkało. Teraz czekamy na zielone światło u lekarzy. Pamiętaj że już jesteś MAMĄ- marne pocieszenie,bo być mama to tulić,karmić,całować..... Ale tak jest,jedno serduszko miałaś pod swoim sercem. Na pewno Ci ciężko,tym bardziej że to pierwsza ciąża,ale pozwól sobie przeżyć żałobę po stracie. Ja po pierwszym poronieniu myślałam że oszaleje , bardzo ciężko mi było. Ale z czasem wyplakalam sie, wykrzyczalam-to pomaga. Teraz juz inaczej podchodze do utaty malenstwa. Juz szukam zajec aby "zajac glowe", a poplakac ide na cmentarz lub wieczorem do poduszki. Ważna jest rozmowa z mężem,ja mam wsparcie. Tlumacze ze mnie strata malenstwa bardziej dotknela,bo fizycznie czułam synka,a teraz jestem"pusta" w środku. Mężczyzna trzeba tłumaczyć, niechca się domyślać, a jak wiedzą co i jak inaczej myślą o nas kobietach-przynajmniej w moim przypadku to pomaga i my bardzo sie zblizylismy do siebie po kazdej stracie dzieciatka. Ja przestałam brać bromergon po 1,5 tyg. Zle się po nim czułam. Ale laktacja się nie rozwinęła. Przykre i raniące co nas spotkało. Teraz czekamy na zielone światło u lekarzy. Pamiętaj że już jesteś MAMĄ- marne pocieszenie,bo być mama to tulić,karmić,całować..... Ale tak jest,jedno serduszko miałaś pod swoim sercem. Na pewno Ci ciężko,tym bardziej że to pierwsza ciąża,ale pozwól sobie przeżyć żałobę po stracie. Ja po pierwszym poronieniu myślałam że oszaleje , bardzo ciężko mi było. Ale z czasem wyplakalam sie, wykrzyczalam-to pomaga. Teraz juz inaczej podchodze do utaty malenstwa. Juz szukam zajec aby "zajac glowe", a poplakac ide na cmentarz lub wieczorem do poduszki. Ważna jest rozmowa z mężem,ja mam wsparcie. Tlumacze ze mnie strata malenstwa bardziej dotknela,bo fizycznie czułam synka,a teraz jestem"pusta" w środku. Mężczyzna trzeba tłumaczyć, niechca się domyślać, a jak wiedzą co i jak inaczej myślą o nas kobietach-przynajmniej w moim przypadku to pomaga i my bardzo sie zblizylismy do siebie po kazdej stracie dzieciatka. Wiem kochana ze jestem mamą, zawsze będę o nim myśleć, ale właśnie to mnie też boli ze go nie przytulę, nie wychowam, nie będę mogła patrzeć jak rośnie, na zawsze pozostanie w moim sercu i nigdy o nim nie zapomnę. Jest mi przykro że nie mogę mu pokazać świata, ale mam nadzieję że tam gdzie jest jest mu teraz dobrze. Ja płakałam pierwszy tydzień praktycznie cały czas, teraz też szukam sobie zajęcia ale są chwile gdzie momentalnie zalewam się łzami, na początku nie rozmawiałam na ten temat z nikim przez gardło nie potrafiło mi to przejść, teraz jest trochę lepiej, powiedziałam najbliższym, nadal zalewam się łzami ale powoli dochodzi do mnie to wszystko i już płaczę mniej. Narzeczony mnie bardzo wspiera od samego początku, rozumie mnie, słucha i stara się pomóc. Ciężko mi czasem jak jest w pracy a mnie dopada taki dół ale wtedy też zawsze jest pod telefonem. Widzę że on też bardzo to przeżywa, faktycznie zbliżyło to nas, wkoncu zostaliśmy wspólnie rodzicami.
Czy jest jakiś ratunek w 25 tygodniu? O ciąży dowiedziałam się dopiero w tamtym tygodniu. Wiem jak to brzmi, ale brzuch jest bardzo maly i dotad wystepowala miesiaczka (krwawienie) i nawet do glowy mi nie przyszlo co się dzieje. Wg lekarza wiele kobiet dowiaduje się pozno, wiec nie jestem sama. Marne pocieszenie. Lekarze nie chcą mi
Temat: chce poronic (858) chce poronic Treść zablokowana przez moderatora chce poronic slyszalam ze sa takie tabletki co sie wklada do pochwy (ale koniecznie przed 2 miesiacem ciazy)czytalam o nich na necie bo chcialam sie zabezpieczyc na wszelki wypadek,poczytaj na necie to napewno je znajdzieszPowodzonkaOstatnia edycja: 10-10-2006 15:40:00 chce poronic TO PRZYKRE!!!!! Gdzie tu sprawiedliwość? Ja jestem po operacji ciąża pozamaciszna, usunięty jajowód i nie wiedomo czy kiedykolwiek będę mogła mieć dzieci a bardzo tego z mężem chcemy!!!! BRAK MI SŁÓW! Dziecko a kto ci kazał iść do łóżka? nie wiesz jakie sa tego konsekwencje?Ostatnia edycja: 10-10-2006 17:21:00 chce poronic to warto przeczytac!!!Nieufajcie ludziom którzy chca wam sprzedać lek poronny "*** ***"-jest to lek który wywołuje skurcze macicy i prowadzi do sprzedaja go na necie za około30zł za tabletke a trzeba ich minimum 4-8 zalezy w którym tygodniu. Czyli 240 zł jak nie wiecej. Jestem w takiej jak wy sytuacji i mój kochany klulicek pomugł mi Ten lek jest sprzedawany w aptece na recepte tylko i wyłAcznie ale jak ktoś chce to załatwi mój kochany tak zamotał aptekarke ze nawet niewspomniała o recepcie i mam teraz 10 tabletek za 25zł to chyba rużnica niz 300zł za 10 kombinować dziewczyny piszcie na maila to sprubuje pomuc trzymajcie kciuki jutro biore tabletki oby było dobrze wszystkoPOWODZENIAOstatnia edycja: 20-10-2006 22:41:00 chce poronic CZESC SŁUCHAJ A W KTORYM MIESIACU ALBO JA TEZ MAM TERAZ TEN PROBLEM I MYSLE CO MAM ZROBIC...MYSLISZ ZE TABLETKI SA SKUTECZNE??BOJE SIE TEGO WSZYSTKIEGO BO NIEMOGE TEGO DSZIECKA URODZIC BO 3 MSC TEMU URODZIŁAM CÓRECZKE I NARAZIE TO WYSTARCZY CO ROBIC.,,,,,,,,,,,,,PODAJ SWOJEGO MEILA??????PROSZE!!!!!!!!!!1Ostatnia edycja: 21-10-2006 09:24:00 chce poronic Tak sobie przegladam dzisiaj rozne fora na ktorych młode kobiety opisoja Swoja trudna sytuacje "są w ciazy, chcą poronic itp" pytaja sie o to co zrobic zeby pozbyc sie niechcianej ciązy... i, no własnie i co jeszcze nie napotkałem sie na zadna konkretna odpowiedz, wszyscy od razu potempiaja albo proponuja beznadziejne rozwiazanie sytuacji... ludzie to jest jej sprawa... ona potrzebuje pomocy i powinniscie pomoc a nie pisac jakies ***!! Sam dzisiaj sie dowiedziałem ze moja dziewcxzyna jest w 1 miesiacu ciazy... niestety nie ze mna ja je wtedy jeszcze nie znałem... prosiła mnie zebym jej pomógł. Niedawno skonczyla 18 lat. Ma ciezka sytuacje w domu. I juz nie wiemy co robic... Jesli ktos ma cos konkretnego do powiedzenia na ten temat to prosze niech do mnie napisze [email protected] Sorki za błędy ale jestem troche zdenerwowany i zmeczony ta całą sytuacja...Ostatnia edycja: 21-10-2006 15:38:00 Badanie moczu - nieprawidłowy wynik badaniaw ciąży Zatrucie ciążowe - czy jest niebezpieczne? Toksoplazmoza – podstawowe informacje dla pacjentek chce poronic Porozmawiaj z ojcem dziecka. Niektore kobiety pragna miec dziecko a nie moga, gdzie tu jest sprawiedliwosc?? nie rozumiem jak mozna CHCIEC poronic?? powiedz mamie o ciąży, powinna Ci pomoc ale nie zabijaj dziecka? Po porodzie mozesz oddac do adopcji jeli nie masz warunkow... a na przyszlosc zabezpiecz sie...Ostatnia edycja: 21-10-2006 15:40:00 chce poronic a tak w ogole to co moze spowodowac wczesny porod albo poroninie ??Ostatnia edycja: 23-10-2006 20:00:00 chce poronic Jestem bardzo ciekawa jaką decyzje podjęla dziewczyna która założyła ten wątek, z moich wyliczeń wynika że jeśli nie usunęłas to jesteś teraz w ok. 7 mies, ciązy, odezwij sie, bo szczerze powiedziawszy jestem bardzo ciekawa jaką decyzje podjęłąs, i nie będe krytykowac, wiesz mi. PaOstatnia edycja: 23-10-2006 20:59:00 chce poronic jaka ? wlasnie taka jaka napisalam tyle ze nikt nie chce powiedziedziec co zrobic ?! a dla mnie juz zycie sie skonczylo i naprawde nie chce czytac kazan bo swoja decyzje podjelam ! czy jest ktos kto moze pomoc ?!Ostatnia edycja: 24-10-2006 07:18:00 «‹...34567...›»z 86Zobacz inne dyskusje Ciąża po pettingu Witam, ostatnio uprawialiśmy petting. On doszedł na moje narządy płciowe,... Plamienie przy 9 tabletce antykoncepcyjnej Witam Zaczęłam pierwsze opakowanie tabletek antykoncepcyjnych Slinda, pierwszą... Słaba jasna kreska na teście Hej, wydaje mi się że widzę tutaj jasną drugą kreskę. Wy też... Ciąża po wytrysku na narządy płciowe Witam, uprawialiśmy z narzeczonym petting. On doszedł na moje narządy... W przyszłości żółć jest niezbędna do tworzenia oryginalnych odchodów. Pełny proces trawienia rozpocznie się u dziecka znacznie później - podczas pierwszego karmienia, ale teraz ten proces jest bardziej rozwojowy i niezbędny do pełnego rozwoju układu pokarmowego. W 18. tygodniu ciąży perystaltyka jelit jest już wykonywana u płodu. Autor: Magdalena SzewczykPoronienie występuje wówczas, kiedy ciąża kończy się przed 22. tygodniem na skutek wydalenia obumarłego jaja płodowego. Według statystyk jedna na pięć zapłodnionych komórek jajowych ulega obumarciu zaraz po zagnieżdżeniu. W pierwszym trymestrze do utraty dziecka, czyli poronienia dochodzi w jednej na sześć ciąż, w drugim - w jednej na pięćdziesiąt. fot. PixabayPoronienie samoistne - przyczynyPrawdopodobieństwo poronienia samoistnego w znacznej mierze zależne jest od stanu zdrowia matki. Wśród czynników ryzyka należy wymienić silne urazy lub wstrząsy psychiczne, stres, obciążenie układu odpornościowego, cukrzycę, choroby genetyczne czy używki (alkohol, papierosy i narkotyki). Do poronienia samoistnego może dojść w przypadku, kiedy wystąpi upośledzenie rozwoju jaja płodowego. Zdarza się też, że jajo płodowe jest puste. Aż 75% wszystkich poronień ma miejsce w pierwszym trymestrze ciąży, czyli przed upływem 12. tygodnia. Największą grupę, bo ponad 60% stanowią poronienia wynikające z nieprawidłowości w budowie i rozwoju zarodka. Wśród nich: wady komórek jajowychwady plemnikówkonflikt serologicznywady pępowinywady chromosomalne płoduwady kosmówkiwady rozwojowe płodu np. układu nerwowego, czy krwionośnegowady rozwojowe, guzy, mięśniaki, nadżerki, polipy, zrosty, nowotwory macicynieprawidłowy rozwój łożyska- zaśniad groniastyprzedwczesne odklejenie się łożyskazaburzenia hormonalnechoroby zakaźne np. kiła lub toksoplazmozaurazy mechanicznewstrząsy psychicznewiek matki po 38. roku życiapowikłania w wyniku zabiegów diagnostycznych np. badań prenatalnychpęknięcie pęcherza płodowegozakażenie wewnątrzmacicznezłe odżywianiezaburzenia czynności tarczycyużywkichemia, RTGwcześniejsze poronienia - poronienia wtórnenieprawidłowości immunologiczne - organizm kobiety traktuje zarodek jak intruza i niszczy go Typy poronieńporonienie wczesne - jednoczasowe - dochodzi do nich w pierwszym trymestrze ciąży. Na tym etapie ciąży jajo płodowe stanowi dość jednolitą, pokrytą kosmkami masę. W chwili poronienia bez problemu oddziela się od błony śluzowej macicy i najczęściej jest wydalane przez organizm w całości. Ponieważ zarodek znajduje się w nienaruszonym worku owodniowym, ten rodzaj poronienia nazywany jest poronieniem zupełnym i objawia się zewnętrznym późne - dwuczasowe - do utraty dziecka dochodzi pomiędzy początkiem drugiego, a trzeciego trymestru ciąży. W okresie tym łożysko jest już w pełni wykształcone, a poronienie przebiega dwuetapowo. Zaczyna się od skurczy, po których następuje pęknięcie pęcherza owodniowego, rozwarcie szyjki macicy, a następnie wydalenie przez organizm płodu i łożyska. Pierwsze objawy poronienia:krwawienieskurczeodejście wód płodowychbóle brzuchaNajczęściej dochodzi do poronień w pierwszym trymestrze ciąży, niepowikłanych, przebiegających bez wyraźnych objawów. Zazwyczaj niespodziewanie pojawia się krwawienie i może wystąpić stan podgorączkowy. Rzadziej poronienie niepowikłane przebiega z wysoką gorączką około 39 stopni i stanem zapalnym błony śluzowej macicy. U niektórych kobiet dochodzi do powikłań i stanów zapalnych przydatków i otrzewnej. Sporadycznie objawem poronienia może być zakażenie ogólne. Wówczas występują: ropne upławy, dreszcze, wysoka gorączka, zaburzenia świadomości, obniżenie tętniczego ciśnienia krwi, sztywność karku, szybki oddech, skąpomocz, bóle mięśni, zaburzenia krzepnięcia i bóle brzucha. Postacie kliniczne poronieniaPoronienie zupełne- wydaleniu z jamy macicy ulega całe jajo płodowe wraz z zarodkiem. Macica jest wówczas pusta i nie wymaga wyłyżeczkowania. Zazwyczaj jest to poronienie bardzo wczesne i najczęściej dochodzi do niego przed upływem 7 tygodnia ciąży. Po tego typu poronieniu krwawienie szybko ustępuje, a macica ulega niezupełne - płód zostaje wydalony wraz z fragmentami łożyska i kosmówki. Ponieważ pozostała część tkanek tzw. resztki po poronieniu zalegają w macicy, aby nie dopuścić do krwotoku i zakażenia wewnątrzmacicznego wymaga ona wyłyżeczkowania. Zabieg ten wykonuje się w rozpoczynające się - objawia się obfitym krwawieniem, rozpierającym bólem w podbrzuszu i krzyżu oraz silnymi skurczami macicy i postępującym rozwieraniem szyjki zagrażające - charakteryzuje się skąpym, bezbolesnymi krwawieniem z dróg rodnych i skurczami macicy. Najczęściej mają one miejsce w pierwszym trymestrze ciąży w dniach przypadających na kolejne menstruacje, czyli w 4, 8 i 12 tygodniu ciąży. Również często dochodzi do nich około 14 tygodnia, gdy obniżeniu ulega produkcja hormonów w ciałku żółtym. Krew jest zazwyczaj czerwona lub ma różowe zabarwienie, czasem jest zmieszana ze śluzem. Z czasem ciemnieje i przybiera brązowy kolor. Przeważnie krwawienie jest krótkotrwałe. W poronieniu zagrażającym istnieje duża szansa na zachowanie ciąży. Natomiast rokowanie jest niepomyślne gdy: krwawienie trwa 2-3 tygodnie, występują skurcze, przerwy między skurczami trwają coraz krócej, stężenie hCG w surowicy krwi jest za nawykowe - ma miejsce gdy u kobiety wystąpiły już trzy poronienia jedno po drugim. Przyczyną około 55% wszystkich poronień nawykowych są wady rozwojowe zatrzymane - obumarłe jajo płodowe pozostaje w macicy przez wiele tygodni. Jeżeli obumarłe jajo płodowe pozostaje w macicy ponad 5 tygodni, wówczas może dojść do zagrażającego życiu krwawienia w wyniku zaburzeń chybione - ma miejsce gdy mimo, że zarodek nie żyje, to ciąża trwa nadal. Obumarły płód może pozostawać w macicy przez kilka tygodni, a w niektórych przypadkach nawet miesięcy. Każde plamienie w ciąży należy skonsultować z lekarzem. Zapewne zleci on wówczas wykonanie badania USG, aby stwierdzić, czy zarodek jest żywy. W 90% przypadków po wizycie na oddziale patologii ciąża kończy się terminowym urodzeniem zdrowego dziecka. Pamiętaj, że jeśli istnieje zagrożenie przedwczesnym porodem, ciąża musi być regularnie i bardzo starannie do niedawna konflikt serologiczny był dość częstą przyczyną poronienia. Na szczęście dziś dzięki odpowiedniej wiedzy na ten temat i stosownemu leczeniu obecnie bardzo rzadko powoduje stratę dziecka. Najlepiej jeszcze przed zajściem w ciążę sprawdzić, czy w waszym związku nie ma takiego konfliktu. Jeśli jest, już od pierwszych dni ciąży zostaniesz objęta specjalnym programem profilaktycznym. Utrata dziecka i co dalej?Po poronieniu owulacja pojawia się dość szybko, a miesiączka powraca zwykle w przeciągu 4-6 tygodni. Jeśli poronienie było samoistne i nie zaszła potrzeba zabiegowego czyszczenia jamy macicy, lekarze zwykle nie widzą przeciwwskazań do kolejnej ciąży. Jeśli jednak konieczna była hospitalizacja, wykonano zabieg łyżeczkowania macicy a także zastosowano leczenie farmakologiczne, moment, w którym zaczniemy starać się o kolejną ciąż, najlepiej skonsultować z również:Poronienie a kolejna ciąża - jak pokonać strachObjawy typowe dla tego stanu, które nie powinny wzbudzać ich obaw, to: krótkotrwałe, bezbolesne skurcze macicy, pojawiające się nieregularnie; uczucie napięcia rozchodzące się od góry do dołu brzucha; drętwienie brzucha; uczucie ciężkości. Napięty brzuch w ciąży można uznać za typowy stan, jeśli występuje po 20 tygodniu
Witam wszystkich! Jestem w piątym miesiącu ciąży i jeszcze ani razu nie byłam u ginekologa, ponieważ niedawno się o tym dowiedziałam. Byłam, i jestem do tej pory, roztrzęsiona, co mam zrobić? Boję się reakcji ginekologa i dlatego do tej pory jeszcze nie poszłam, jestem zagubiona, nikt o tym nie wie. Czy mogę poronić, czy może już poroniłam - a nie wiem? Pomoc! KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu Wyznaczanie daty porodu Witam! Powinna Pani w miarę szybko udać się do lekarza ginekologa, który podczas badania USG upewni Panią, że dziecko jest całe i zdrowe. Czasem zdarza się, że kobieta dość późno dowiaduje się o ciąży, szczególnie jeśli ma zwykle nieregularne cykle lub gdy występują plamienia w okresie spodziewanych miesiączek w pierwszym trymestrze ciąży. Nie powinno być to dla Pani powodem do wstydu, bo brak wizyty u ginekologa na tym etapie może się niekorzystnie odbić na dziecku. Wierzę, że wszystko jest w porządku i będzie Pani wkrótce szczęśliwą matką. Pozdrawiam serdecznie! 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Zapalenie zatok w 5-miesiącu ciąży – odpowiada Dr n. med. Bogdan Ostrowski Lekkie skurcze w 5 miesiącu ciąży - czy powinnam się niepokoić tym? – odpowiada Lek. Maja Sidor-Lenkiewicz Dziecko ma 0,76 cm. Który to tydzień ciąży? – odpowiada Lek. Aneta Zwierzchowska Ciąża po poronieniu – odpowiada Lek. Aneta Zwierzchowska Czy alkohol w 1 miesiącu ciąży szkodzi, bo nie wiedziałam, że jestem w ciąży? – odpowiada Lek. Aneta Zwierzchowska Skrzepy w 6 tygodniu ciąży. Czy ja poroniłam? – odpowiada Lek. Aneta Zwierzchowska Jak poronić dziecko w 5 tygodniu ciąży? – odpowiada Lek. Aneta Zwierzchowska Dni płodne po pierwszej miesiączce po poronieniu?! – odpowiada Lek. Aneta Zwierzchowska Zespół antyfosfolipidowy a starania o ciążę – odpowiada Dr n. med. Diana Kupczyńska Plamienia po poronieniu - czy mogę być bezpłodna? – odpowiada Dr n. med. Anna Wilczyńska artykuły Amniopunkcja (amniocenteza) jest inwazyjnym (rozstrzygającym) badaniem prenatalnym wykonywanym w celu wykluczenia lub potwierdzenia chorób genetycznych dziecka, takich jak m.in. zespół Downa. Polega na pobraniu próbki płynu owodniowego i zbadaniu kariotypu dziecka. Najczęstszą przyczyną utraty ciąży są wady genetyczne, w dalszej kolejności zaburzenia hormonalne, choroby autoimmunologiczne czy wiek. Najczęstszą przyczyną utraty ciąży są wady genetyczne, w dalszej kolejności zaburzenia hormonalne, choroby autoimmunologiczne czy wiek. 1. Wada genetyczna zarodka Człowiek składa się z podwójnej nici DNA, po jednej od każdego z rodziców. Badania dowodzą, że największy odsetek poronień spowodowany jest przez nieprawidłowości w strukturze kodu DNA czy liczbie chromosomów. Wadliwe geny odpowiadają za 60-80 proc. wczesnych poronień. Zaburzenia te mogą być dziedziczne lub powstawać zaraz po zapłodnieniu. Dziecko materiał genetyczny otrzymuje w połowie od mamy – w komórce jajowej, a w połowie od taty – w plemniku. – Wraz z wiekiem pacjentek zwiększa się ryzyko poronień związanych z wadami genetycznymi. W trakcie naszego życia materiał genetyczny ulega zmianom pod wpływem naturalnych procesów, jak i niekorzystnych czynników zewnętrznych jedzenia, powietrza, stresu czy używek, które są pomnażane, dlatego nietrudno o pojawienie się błędu. Do poronienia może doprowadzić też uszkodzenie potencjalnie prawidłowego zarodka poprzez zewnętrzne czynniki teratogenne działające we wczesnych fazach rozwoju – mówi Robert Kulhawik, lekarz ginekolog. Jeśli chodzi o mężczyzn, głównym czynnikiem sprzyjającym fragmentacji DNA plemników jest nadmiar reaktywnych form tlenu (RFT), a także niewydolność mechanizmów antyoksydacyjnych (chroniących komórki przed ich nadmiarem). Powstawanie RFT nasilają stany zapalne organizmu, otyłość oraz nieprawidłowa dieta (bogata w tłuszcze). Dlatego tak ważne jest zadbanie o jak najlepszą jakość plemników. Na rynku dostępne są preparaty poprawiające jakość spermy i regulujące fragmentację DNA plemników. WARTO PRZECZYTAĆ 2. Wiek kobiety W dzisiejszych czasach coraz więcej kobiet decyduje się na późne macierzyństwo. Spadek płodności u kobiet rozpoczyna się po ukończeniu 30. roku życia i wzrasta wraz z wiekiem. Zaczynają się wtedy pojawiać cykle bezowulacyjne. Częstotliwość utraty wczesnych ciąż zwiększa się u kobiet po 35 roku życia, a u kobiet po 40. może osiągnąć nawet 50%. Ryzyko poronienia rośnie również w zależności od tego, czy jest to pierwsza, czy kolejna ciążą. Jeśli kobieta już wcześniej rodziła, jest ono tylko nieznacznie większe, niż u pierworódek. 3. Bakteryjne lub wirusowe infekcje W ciąży dochodzi zazwyczaj do obniżenia odporności. Może to skutkować remisją przewlekłych chorób autoimmunologicznych (sklerodermia, toczeń układowy itp.) oraz zwiększoną podatnością ciężarnych na infekcje. Ryzyko poronienia wzrasta u pań zakażonych wirusem HIV, toksoplazmozą, cytomegalią, różyczką, ospą, wirusem opryszczki czy chlamydią. Na samoistne poronienia mogą wpływać też zakażenia wywołane przez drobnoustroje takie jak: Escherichia coli, Gardnerella vaginali, Chlamydia trachomatis, Ureaplasma urealyticum, Trichomonas vaginalis czy Mycoplasma, a także grzyby z rodzaju Candida. 4. Złe nawyki żywieniowe, w tym czynniki toksyczne Niedobory lub nadmiary niektórych składników żywieniowych w diecie ciężarnej mogą sprzyjać poronieniom. Duży wpływ na ciążę ma także prowadzenie niezdrowego stylu życia, w tym palenie papierosów (również biernego) i spożywanie alkoholu. Zbyt mała ilość folianów i jodu w diecie mamy, zwiększa ryzyko wystąpienia wad wrodzonych, poronień czy śmierci okołoporodowej dziecka. Podobnie jest z witaminą A w diecie. Jej niedobór może doprowadzić np. do przedwczesnego pęknięcia błon płodowych. - Liczne obserwacje potwierdzają, że palenie podczas ciąży (również e-papierosów!) powoduje wiele niekorzystnych zmian w organizmie rozwijającego się dziecka. Zmiany te dotyczą obumierania komórek lub nieprawidłowego tworzenia nowych, co również może prowadzić do poronień. Obecnie nikt nie ma wątpliwości, że picie alkoholu podczas ciąży (także niskoprocentowego!) zwiększa ryzyko występowania Płodowego Zespołu Alkoholowego, czyli licznych wad i nieprawidłowości w organizmie dziecka, których istnienie może zakończyć się poronieniem. Dlatego też mając na uwadze dobro swojego maleństwa lepiej nie eksperymentować z najmniejszymi nawet ilościami – komentuje Anna Pasternak-Winiarska, dietetyk, twórczyni autorskich warsztatów żywieniowych „Szkoła Żywienia Świadomych Rodziców”. Kobiety planujące macierzyństwo powinny także unikać wykonywania niektórych zawodów, w których mogą być narażone na niebezpieczne substancje np. pracy z pacjentami onkologicznymi, gdzie wykorzystywane są izotopy promieniotwórcze. 5. Stres psychiczny Najnowsze badania dowodzą, że nie ma związku między poronieniami, a zwykłym codziennym niepokojem i frustracją. Istnieje jednak druga strona medalu. Według zespołu amerykańskich naukowców, stres dotykający kobiety w pierwszych trzech tygodniach ciąży, zwiększa prawdopodobieństwo utraty dziecka aż trzykrotnie. Winę za ten stan ponosi kortyzol – hormon stresu, który może być interpretowany przez nasz organizm jako sygnał alarmowy, że panujące warunki są niekorzystne dla utrzymania ciąży i w związku z tym, należy się jej naturalnie pozbyć. Jednocześnie kortyzol ma zdolność obniżania poziomu progesteronu – hormonu, który przygotowuje macicę do implementacji zapłodnionego jajeczka. - Idealnie by było, gdyby przyszła mama żyła bezstresowo, ale dzisiejsze czasy nie sprzyjają takim wyidealizowanym warunkom. Nawet jeśli kobieta odczuwa stres to nie znaczy, że nie urodzi zdrowego dziecka. Nasze ciała są biologicznie zaprojektowane tak, aby radzić sobie z codziennymi bolączkami. Dodatkowo istnieją sposoby pomagające radzić sobie z lękiem, depresją i stresem w ciąży. Najlepiej nauczyć się ich już podczas planowania ciąży oraz zadbać o spokój w kolejnych fazach oczekiwania na dziecko – mówi Anna Jerzak, psycholog, autorka bloga Psychonomia. 6. Podłoże immunologicze Zdarza się, że przeciwciała matki zaczynają odrzucać płód. Dzieje się to, gdy żeński układ odpornościowy nie rozpoznaje męskiego nasienia i odczytuje je jako obce białko, wysyłając w jego stronę przeciwciała. Dochodzi wtedy do uszkodzenia plemników już w szyjce macicy. Niekiedy też męski układ odpornościowy atakuje wytworzone przez własny organizm plemniki. Nasienie lub komórka jajowa mogą zostać potraktowane jako zagrożenie, z którym organizm musi się zmierzyć, przyczyniając się tym samym do poronienia. Przykładem poronień o podłożu immunologicznym jest tzw. konflikt serologiczny. Może do niego dojść, gdy krew matki ma czynnik Rh- a dziecka Rh+. 7. Czynniki anatomiczne Nieprawidłowa budowa macicy, guzy jajników, endometrioza czy mięśniaki macicy mogą znacząco zmniejszyć przestrzeń, w której dojrzewa nowe życie, uniemożliwiając czasem donoszenie ciąży. Po zabiegach takich jak łyżeczkowanie czy cesarskie cięcie mogą pojawić się zrosty wewnątrzmaciczne, czyli nieprawidłowe połączenia tkanki łącznej powstające w wyniku gojenia, uniemożliwiając w ten sposób rozwój embrionu. 8. Nierównowaga hormonalna Kobiety z zaburzeniami hormonalnymi, częściej doświadczają problemów z poczęciem i znajdują się grupie podwyższonego ryzyka związanego z poronieniami. Kluczowym hormonem wpływającym na prawidłowy przebieg ciąży, a zwłaszcza jej podtrzymania jest progesteron. Jego główną funkcją jest przygotowanie endometrium, czyli błony śluzowej macicy, do implantacji zapłodnionej komórki jajowej. Niewydolność ciałka żółtego i mała produkcja progesteronu mogą uniemożliwić zagnieżdżenie zapłodnionej komórki jajowej lub zaburzyć wczesny rozwój ciąży. Poszukując hormonalnych przyczyn poronień, należy także przyjrzeć się bliżej tarczycy. Gruczoł ten odgrywa bardzo ważną rolę w równowadze metabolicznej i hormonalnej całego organizmu. Gdy dojdzie do zaburzenia jego funkcjonowania, konsekwencje mogą odbić się również na płodności. Wśród innych czynników powodujących poronienia znajdują się także: urazy mechaniczne związane z wypadkami, czy zdarzenia losowe. – Obciążenia cywilizacyjne, styl życia, stres, zła dieta, coraz gorsza jakość plemników… to wszystko wpływa na płodność i może się przyczyniać do poronienia. Gdy zachodzi konieczność, powinniśmy wzmocnić organizm wyrobami medycznymi i suplementami diety, które u mężczyzn wzmocnią kondycję i poprawią jakość nasienia, a u kobiet odpowiednio przygotują ciało do zapłodnienia, zwiększając tym samym prawdopodobieństwo poczęcia i urodzenia dziecka – przekonuje Monika Juszczuk, przedstawicielka marki dr Bocian. Poronienie to poważny problem medyczny i psychiczny osób starających się o dziecko, jednak w wielu przypadkach istnieją sposoby na to, by zmniejszyć lub zniwelować ryzyko straty ciąży. Znając przyczyny poronienia, zyskujemy cenną wiedzę, która wspólnie z odpowiednio podjętymi krokami, stanowi oręż w walce o pojawienie się na świecie upragnionego potomka. Źródło: materiały prasowe