Schronisko PTTK "Na przełęczy Okraj", Kowary Górne, Jelenia Góra, Poland. 6,974 likes · 13,278 talking about this · 983 were here. Schronisko PTTK "Na Przełęczy Okraj" zaprasza na niezapomniany
Zezwolenie na kontynuację podróży wydano krótko po północy. Po kilku godzinach oczekiwania na stacji, około 500 pasażerów przesiadło się do pociągu Eurocity EC 1228, którego stacją docelową jest Monachium. Włoski skład (EC 86), planowo jadący z Wenecji do stolicy Bawarii, został odesłany do Włoch. Z kolei międzynarodowy pociąg relacji Nicea-Moskwa został przekierowany i kontynuuje swój dalszy kurs inną trasą - podały Austriackie Koleje Federalne (ÖBB). Wraz z decyzją o przepuszczeniu pasażerów kilkugodzinna blokada połączeń międzynarodowych w przełęczy Brenner została zakończona - wskazują media, podkreślając jednak, że sytuacja stanie się bardziej klarowna w poniedziałek. Minister spraw wewnętrznych Austrii Karl Nehammer zapowiedział w niedzielę wieczorem, że wkrótce dojdzie do spotkania delegacji z obu krajów, które przedyskutują kwestię ewentualnego przywrócenia kontroli granicznych na przełęczy Brenner w związku z zagrożeniem rozprzestrzenienia się groźnego koronawirusa. Spotkanie ma się odbyć w poniedziałek. O czasowym zawieszeniu połączeń kolejowych z Włoch przez centralną magistralę biegnącą przez przełęcz Brenner poinformowano wieczorem w niedzielę. Miało to związek z podejrzeniami, że wśród podróżnych były 2 pasażerki, które zdradzały objawy zakażenia koronawirusem. Austriackie Koleje Federalne ogłosiły w związku z tym, że zawieszają ruch kolejowy w obydwu kierunkach przez ten kluczowy węzeł. "Żadne włoskie pociągi nie są zaplanowane na dzisiejszy wieczór do przejazdu przez punkt Brenner" - zaznaczyły Österreichische Bundesbahnen (ÖBB) w komunikacie opublikowanym na Twitterze. Zgodnie z doniesieniami agencji dpa osoby, u których miały wystąpić objawy zakażenia koronawirusem to dwie Niemki powracające do swych domów w Bawarii po Karnawale w Wenecji. Kobiety miały wysoką gorączkę. Zostały one odseparowane od pozostałych pasażerów, natychmiast po tym, gdy Austriacy zostali zaalarmowani przez służby włoskie o możliwości podróżowania pociągiem nosicielek wirusa. Do pociągu weszło dwóch austriackich lekarzy, którzy wstępnie zbadali i umieścili w odizolowanej części wagonu obie pacjentki. Przeprowadzone testy nie potwierdziły obecności COVID-19 u niemieckich pasażerek. Ruch pociągów dalekobieżnych i lokalnych był zawieszony przez kilka godzin. Nie było jasne czy zostanie wznowiony po północy. Węzeł Brenner jest kluczowym elementem magistrali kolejowej łączącej Włochy z Austrią i Niemcami. Wchodzi on w skład transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T ( Transport Networks). W ostatnich we Włoszech zaobserwowano wzrost przypadków zakażenia koronawirusem; trzy osoby, które zostały zarażone, zmarły. Z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa we Włoszech odwołano cały szereg imprez; skrócono o dwa dni Karnawał Wenecki, a mediolańska La Scala i wenecki teatr La Fenice zostały zamknięte do odwołania. Do 1 marca będą zamknięte wszystkie weneckie muzea. Włochy są krajem o największej liczbie zakażonych w całej Europie. Źródło: PAP
Tłumaczenia w kontekście hasła "tunelu Brenner" z polskiego na angielski od Reverso Context: Monitoring GNSS celem zapewnienia bezpieczeństwa tunelu Brenner
Środa, 5 lipca 2017 (09:09) Ponad 85 tysięcy imigrantów tylko w tym roku dotarło do wybrzeży Włoch. Sąsiednia Austria obawia się, że wielu z nich będzie chciało przedostać się do ich kraju. Rząd w Wiedniu chce przywrócić kontrolę paszportową. Rozważa też wysłanie oddziałów wojskowych na przejście graniczne na przełęczy Brenner w Alpach. Żołnierze mieliby powstrzymać falę uchodźców, chcących przedostać się do Austrii. Przeciwko takiemu posunięciu protestują Włochy. Policja na granicy w Brenner w kwietniu 2016 roku /Jan Hetfleisch /PAP/EPA Jak zauważa agencja Reutera, napięcie wewnątrz Unii Europejskiej w związku z napływem uchodźców jest coraz większe. Od 2015 roku setki tysięcy uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu przedostało się do Niemiec, Austrii, czy krajów skandynawskich. Włochy poprosiły kraje Unii Europejskiej o pomoc w rozlokowaniu uchodźców, którzy przez Morze Śródziemne przedostają się do Włoch. Imigranci to - jak zauważa agencja - "gorący kartofel" dla Austrii, która szykuje się do październikowych wyborów parlamentarnych. Minister obrony Austrii Hans Peter Doskozil, w wywiadzie dla gazety "Kronen Zeitung", zapowiedział wprowadzenie restrykcji wzdłuż alpejskiej granicy z Włochami. Mowa jest o przywróceniu kontroli na przełęczy Brenner. Na miejsce już wysłane zostały cztery cztery wozy Pandur armii austriackiej, które mają blokować drogi, łączące Europę południową z północną. Doskozil wyraził gotowość wysłania na miejsce 750 żołnierzy. Zdaniem Doskozila, działania EU w sprawie powstrzymania fali uchodźców są niewystarczające. Sytuacja ta zmusza nas do działań - powiedział w radiu ORT. Ostrzegł, że jeśli UE nie znajdzie rozwiązania tego problemu, "podjęcie działań przez Austrię będzie konieczne". Z kolei szef dyplomacji Austrii Sebastian Kurz stwierdził: Szykujemy się i będziemy bronić naszej granicy w Brenner. Podkreślił, że jego kraj przyjął więcej migrantów niż inne kraje europejskie. Austriacki minister mówił też, że "Unia Europejska musi wyjaśnić, że pomoc prowadzona na Morzu Śródziemnym nie jest biletem do Europy". W odpowiedzi włoskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało ambasadora Austrii "na dywanik". Również władze Szwajcarii ogłosiły, że wraz z nasileniem się napływu migrantów na europejskie wybrzeża przygotowują się do wzmocnienia swych granic, między innymi z Włochami w Piemoncie i Lombardii. (j.)
Gdzie tankować LNG we Włoszech? Głównie na północy kraju. Stacje LNG znajdziemy już na przełęczy Brenner. Najwięcej punktów tankowania LNG znajduje się w północnych Włoszech, między Mediolanem a Rimini. Często obok dystrybutorów LNG znajdziemy stanowiska tankowania CNG, zasilane w sprężony gaz ziemny z technologii LCNG.
Atomowy okręt podwodny Siewierodwinsk wchodzący do Kronsztadu. Fot. Curious/ lipca na redzie Kronsztadu zakotwiczył, należący do rosyjskiej Floty Północnej, wielozadaniowy okręt podwodny z napędem jądrowym K-560 Siewierodwinsk proj. 885 Jasien´. Jednostka ta będąca pierwszym przedstawicielem czwartego pokolenia rosyjskich wielozadaniowych okrętów podwodnych z napędem jądrowym, po raz pierwszy weźmie udział w największej paradzie z okazji święta Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej (WMF), która tradycyjne odbędzie się w Sankt Petersburgu. K-560 Siewierodwinsk został zbudowany w latach 1993-2014 przez stocznię AO „PO Siewmasz” z Siewierodwińska, a banderę WMF podniesiono na nim 17 czerwca 2014 r. Wchodzi on w skład 11. Dywizji Okrętów Podwodnych Floty Północnej, bazującej w fiordzie Zapadnaja Lica na Półwyspie Kolskim. Na Bałtyk wszedł on 19 lipca br. wraz dużym okrętem desantowy Iwan Grien proj. 11711 oraz holownikiem ratowniczym Pamir proj. 1452, również należącymi do Floty Północnej. Spośród okrętów Floty Północnych w centralnych obchodach święta WMF na pewno weźmie udział też fregata rakietowa Admirał Fłota Sowietskogo Sojuza Gorszkow proj. 22350, która zakotwiczył na Newie w samym centrum Sankt Petersburga. Natomiast nie potwierdziły się jak dotąd doniesienia medialne, że weźmie w nich udział również wielozadaniowy okręt podwodny o napędzie jądrowym K-157 Wieprʹ proj. 971 Szczuka-B. Jelcz w roku 70-lecia W bieżącym roku zakłady Jelcz Sp. z obchodzą 70. rocznicę swego powstania. Na przestrzeni tego okresu odnotowały wiele sukcesów, ale nie zabrakło także gorszych momentów. W latach 70.... Samochód pancerny: szansa czy kłopot dla WP Dominującą rolę w historii działań wojennych z lat 1918-1921 mających doprowadzić do odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości i utrwalenia jej granic odegrała bez wątpienia piechota, kawaleria i artyleria. Znane jest... Postępy programu taktycznego pojazdu wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola Kieleckie Międzynarodowe Targi Służb Mundurowych i Bezpieczeństwa Publicznego POLSECURE, które odbyły się w dniach 27-29 kwietnia, stały się kolejną okazją do zapoznania się z jednym z najnowszych produktów Huty... Rozwój polskiej amunicji precyzyjnej naprowadzanej na odbite światło lasera Pomimo pandemii COVID-19, problemów z dostępnością poligonów i innych przeszkód organizacyjnych, prowadzone w Polsce prace nad amunicją precyzyjnego rażenia zbliżają się do momentu osiągnięcia zdolności do uruchomienia produkcji pierwszych... Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie. Były przecie i dwa wielkie dokonania, zapoczątkowane i rozwinięte pod patronatem rządu, przy żywym poparciu ludności: Gdynia i Centralny Okręg Przemysłowy. Oba wiążą... Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie Dyskusja nad ustanowieniem w centrum Rzeczpospolitej obszaru pozwalającego na bezpieczny rozwój potrzebnych odrodzonemu państwu gałęzi przemysłu rozpoczęła się krótko po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej i podpisaniu traktatu ryskiego. Jeszcze pod koniec 1921 r.... Piechota Wojska Polskiego 1940 Piechota stanowiła zdecydowanie najliczniejszy rodzaj broni w strukturach WP i to na niej opierał się w dużej mierze potencjał obronny państwa. Procentowy udział formacji w całości sił zbrojnych II... Boje Ludowego Wojska Polskiego w „Mokrym trójkącie” We wrześniu 1944 r. wojskom 1 Frontu Białoruskiego – w ramach którego walczyła 1 Armia LWP – udało się zdobyć prawobrzeżną Warszawę oraz przyczółek pułtusko-serocki nad Narwią. Pomiędzy nimi,... Perkoz ze Świdnika dla powietrznych kawalerzystów 1 lipca, w należącej do koncernu Leonardo Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik odbyła się uroczystość podpisania, zapowiadanego od kilku tygodni kontraktu na zakup 32 wielozadaniowych śmigłowców transportowych AW149. Supermarine Spitfire z silnikami Rolls-Royce Griffon Jeden z najlepszych samolotów myśliwskich II wojny światowej Supermarine Spitfire przez dłuższy czas był napędzany silnikiem o stosunkowo małej pojemności. Kamow Ka-50 i Ka-52 Ka-52, zaprojektowany przez biuro konstrukcyjne Nikołaja Kamowa w Liubercach i produkowany seryjnie przez firmę Progress w Arsenjewie na Dalekim Wschodzie Rosji, to śmigłowiec rozpoznawczo-bojowy, którego zadaniem jest prowadzenie rozpoznania,... Lockheed Martin F-35 Lightning II - 20 lat programu Czas szybko mija. Po wielu latach przyglądania się z boku i bez emocji światowemu fenomenowi, jakim dla wielu z nas jest taktyczny samolot bojowy wykonany w technologii utrudnionej wykrywalności... Pomostowe samoloty bojowe dla Sił Powietrznych Koniec maja bieżącego roku przyniósł ożywioną dyskusję nad kolejnym pakietem „pomostowych” zakupów Ministerstwa Obrony Narodowej z pominięciem krajowego przemysłu obronnego. Miało to związek z wizytą ministra Mariusza Błaszczaka... Spitfire w walkach o Afrykę Północną 1942-1944 r. Pierwsze samoloty myśliwskie Supermarine Spitfire przybyły do Afryki dopiero, gdy na tym teatrze działań wojennych przewaga Niemców sięgnęła poziomu krytycznego. Chociaż ostatecznie przeważyły szalę zwycięstwa na korzyść lotnictwa aliantów, wbrew... Śmigłowce bojowe Kamow Ka-50 i Ka-52 Ministerstwo Obrony ZSRR zaakceptowało jednomiejscowego Ka-50, ale nie oznaczało to, że zrezygnowało ze śmigłowca dwumiejscowego. Dopiero dwumiejscowa wersja Ka-52, z nowymi sensorami i nowym uzbrojeniem, okazała się naprawdę udana... Postępy programu Next Generation Air Dominance Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych (US Air Force, USAF) stopniowo ujawniają coraz więcej informacji na temat programu budowy platform przewagi powietrznej następnej generacji – NGAD (Next Generation Air Dominance). Ma... Wystawa Armia 2020 Rosyjski loyal wingman Firma Kronsztadt z Sankt Petersburga, która właśnie wprowadziła do produkcji pierwszy w Rosji nowoczesny duży samolot bezzałogowy Inochodziec-BLA (Orion), kontynuuje ekspansję do nowych obszarów. Federacja Rosyjska zaczęła rozwijać współczesne... Lockheed Martin Lockheed Martin to jeden z trzech największych koncernów amerykańskiego przemysłu lotniczo-kosmicznego obok Boeinga i Northropa Grummana. W obecnej formie funkcjonuje od 1995 r., kiedy to nastąpiło połączenie Lockheed Corp.... Pierwszy lot Valora 18 grudnia ubiegłego roku po raz pierwszy wzbił się w powietrze prototyp zmiennowirnikowca Bell V-280 Valor. To doniosłe wydarzenie nie tylko dla jego konstruktorów, ale prawdopodobnie także dla rozwoju światowego... Chińskie AG-600 Łodzie latające, to jedna z najrzadziej obecnie konstruowanych klas samolotów. Swoją świetność przeżywały w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej, gdy wydawało się, że stanowią najlepsze rozwiązanie... Wojska Rakietowe OPK 1959-1967 r. Wojska pierwszych kilku minut III wojny światowej. To określenie na lata przylgnęło do obsług w dywizjonach ogniowych Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, które były wyposażone w przeciwlotnicze zestawy rakietowe. To... Jubileusz WCBKT Pięćdziesiąt lat mija od powstania Zakładu Produkcji Doświadczalnej Wojskowej Akademii Technicznej, którego prawnym następcą jest Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne Od początku swego istnienia podmiot ten był nastawiony na... Pierwszy C-27J Spartan w słowackim lotnictwie Leonardo C-27J Spartan jest wojskowym, dwusilnikowym lekkim samolotem transportowym strefy taktycznej, w klasycznym dla maszyn o tym przeznaczeniu układzie górnopłata. Jest efektem współpracy włoskiej firmy Alenia Aermacchi (obecnie Leonardo... Sloboda-2017 cz. 1 20 października 2017 r. na lotnisku Batajnica położonym niedaleko stolicy Serbii Belgradu odbyły się pokazy nowych zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych Republiki Serbskiej, osiągniętych dzięki pozyskaniu nowego uzbrojenia oraz wyposażenia, pod kryptonimem Sloboda-2017... Bezzałogowe systemy powietrzne w Siłach Zbrojnych RP Bezzałogowe systemy powietrzne stanowią dziś niezwykle istotny element wyposażenia każdego rodzaju sił zbrojnych i wykonują bardzo różnorodne zadania, przy czym najważniejsze to prowadzenie wielospektralnego rozpoznania obiektów w głębi obszaru... Bezzałogowce FlyEye, Warmate i Gladius dla Sił Zbrojnych RP Firmy wchodzące w skład największego polskiego prywatnego podmiotu przemysłu obronnego – Grupy WB – nie mogą ostatnio narzekać na brak zainteresowania resortu obrony narodowej ich produktami. W przypadku wieży... Boeing MQ-25A Stingray MQ-25A Stingray to pierwszy w historii bezzałogowy samolot tankowania powietrznego przeznaczony dla Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (US Navy). To co w tym programie jest niezwykle ważne i zarazem bardzo... Bezzałogowe przyspieszenie Nieoczekiwanie, koniec roku przyniósł zawarcie umowy pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a Polską Grupą Zbrojeniową dotyczącej zakupu dla Sił Zbrojnych RP 25 zestawów bezzałogowych aparatów latających klasy mini, kryjących się... Nowe rakiety Seulu Cz. 2 Pociski manewrujące 15 września 2021 r. w południo-wokoreańskich mediach ukazał się, udostępniony przez Ministerstwo Obrony Narodowej Republiki Korei, materiał filmowy, w którym ujawniono aż cztery nowe systemy uzbrojenia rakietowego opracowane przez... Bezzałogowe Bayraktary TB2 dla Sił Zbrojnych RP 24 maja, w czasie wizyty delegacji państwowej Rzeczypospolitej Polskiej z prezydentem Andrzejem Dudą na czele w Republice Turcji, została podpisana umowa na dostawę bezzałogowych systemów powietrznych Baykar Bayraktar TB2... Rosja przyspiesza zakupy 26 lutego rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu wizytował zakład firmy Kronsztadt w Tuszyno w Moskwie, gdzie produkowane są bezzałogowe samoloty Inochodziec dla rosyjskich sił zbrojnych i projektowane są kolejne... Nowy sprzęt na defiladach z okazji Dnia Sił Zbrojnych Islamskiej Republiki Iranu Zagraniczne oceny irańskiego przemy-słu obronnego i jego produktów są niejednoznaczne. Z jednej strony powstają w tym państwie ewidentnie zaawansowane konstrukcje, takie jak: rakietowe systemy przeciwlotnicze, skomplikowane stacje radiolokacyjne i... Antonow An-225 historia pewnego marzenia Historia rozwoju największego na świecie eksploatowanego do niedawna samolotu transportowego związana jest z prowadzoną w okresie zimnej wojny rywalizacją o prymat w podboju kosmosu między dwoma supermocarstwami. Turystyka kosmiczna Koncepcje tanich statków przeznaczonych do załogowych lotów balistycznych, pojawiały się od trzydziestu lat. Projektowania i budowy takiego statku podejmowały się różne firmy i osoby prywatne, jednak wszelkie wysiłki kończyły... Rakieta Angara 29 kwietnia z kosmodromu Plesieck wystrzelona została rakieta nośna o numerze seryjnym 1Ł. Wyniosła ona na orbitę (perigeum 279 km, apogeum 294 km, inklinacja 96,45°) satelitę Ministerstwa Obrony... Chińskie orbitery a propaganda Zachodu W październiku i listopadzie interneto-we wydanie brytyjskiego dziennika „Financial Times” opublikowało artykuły poświęcone, przeprowadzonym przez Chińską Republikę Ludową testom w locie statku powietrznego, określonego w obydwu artykułach pociskiem hipersonicznym... Amerykanie znów latają w kosmos Tytuł artykułu jest nieco mylący, gdyż Amerykanie przebywają przecież nieprzerwanie na orbicie okołoziemskiej już od końca roku 2000, kiedy to na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej znalazła się jej pierwsza stała... Misja Apollo-13 Jest późny poniedziałkowy wieczór 13 kwietnia 1970 r. W Centrum Kontroli Misji, zlokalizowanym na terenie Ośrodka Lotów Załogowych (Manned Spacecraft Center, MSC) w Houston trwają przygotowania kontrolerów do przekazania... Co piszczy w Układzie Słonecznym? Przed czterema laty, w artykule pod identycznym tytułem, zamieściłem zestawienie i krótki opis misji wszystkich sond kosmicznych, które funkcjonowały na i w pobliżu planet i innych ciał naszego układu... Debiut Starlinera Po marcowym pierwszym locie orbitalnym statku kosmicznego Crew Dragon firmy SpaceX, pod koniec roku przyszła kolej na debiut konstrukcji konkurenta w ramach projektu NASA Commercial Crew Program – Starlinera... Pierwsze Cougary w Polsce 20 czerwca do Polski, drogą morską, dotarło pierwszych 71 pojazdów minoodpornych (tzw. MRAP) Force Protection Cougar 4×4, przekazanych Siłom Zbrojnym RP przez administrację Stanów Zjednoczonych w ramach programu pomocy... Eurosatory 2022 – wszystkie czołgi duże i małe Paryskie salony Eurosatory, prezentujące przede wszystkim uzbrojenie i sprzęt szeroko rozumianych wojsk lądowych, a także naziemne systemy przeciwlotnicze, zazwyczaj były miejscem premier nowych wozów bojowych czołowych europejskich producentów, a... Mission Master – bezzałogowy mistrz misji z Kanady Platformy bezzałogowe różnych klas i przeznaczenia odgrywają coraz większą rolę na współczesnym polu walki i wydaje się, że będzie ona rosnąć. Nie może zatem dziwić, że wielu producentów zaawansowanego... Radziecki kołowy transporter opancerzony BTR-40 BTR-40 jest jednym z najmniej rozpoznawalnych radzieckich transporterów opancerzonych. Znacznie lepiej zapisał się w pamięci podobny do niego, choć większy BTR-152. Niezależnie od tego BTR-40 współtworzył pierwszą generację radzieckich transporterów... Panzerkampfwagen V Panther Trwają spory historyków i specjalistów wojskowych, który z czołgów średnich II wojny światowej był najlepszy: radziecki T-34 czy niemiecki PzKpfw V Panther? Średni, bowiem to właśnie ta klasa pojazdów... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Postępy programu taktycznego pojazdu wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola Kieleckie Międzynarodowe Targi Służb Mundurowych i Bezpieczeństwa Publicznego POLSECURE, które odbyły się w dniach 27-29 kwietnia, stały się kolejną okazją do zapoznania się z jednym z najnowszych produktów Huty... Rosyjski resort obrony podsumowuje 2021 rok Pod koniec grudnia Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej publicznie podsumowało wykonanie zaplanowanych dostaw uzbrojenia i innych inwestycji na rzecz Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Okazją ku temu były transmitowane w... Chinskie systemy i zestawy bliskiego zasięgu Wielość chińskich systemów dużego i średniego zasięgu, opisanych w WiT 1/2022 nie jest bynajmniej usprawiedliwiona potrzebami obrony przeciwlotniczej Państwa Środka i jego sił zbrojnych. Nie da się też zauważyć... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Neptun – ukraiński rakietowy system obrony wybrzeża 5 kwietnia pierwszy w pełni funkcjonalny prototyp samobieżnego rakietowego systemu obrony wybrzeża Neptun RK-360MC został zademonstrowany publicznie w trakcie prób zakładowych, w czasie których po raz pierwszy odpalono z... Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP 28 lutego w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał jeden z najważniejszych dokumentów planistycznych Wojska Polskiego – „Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2017–2026... Nexter 105 LG1 – artyleryjska waga lekka Spółka Nexter Systems jest znanym producentem artylerii lufowej, tak samych dział, jak i amunicji szerokiej gamy kalibrów – także do uzbrojenia tej kategorii wytwarzanego poza NATO. Wśród dział ciągnionych... Udane strzelania amunicji do moździerza Rak Dwa lata temu, na łamach „Wojska i Techniki” 9/2016, przedstawiliśmy aktualny stan zaawansowania programu rozwoju nowej polskiej amunicji przeznaczonej do najnowszych 120 mm moździerzy samobieżnych Rak, prowadzony przez Zakłady Metalowe... Głowice z Zielonki Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia z Zielonki, znany wcześniej z wielu ciekawych opracowań z zakresu sprzętu artyleryjskiego i rakietowego, a także amunicji wielu typów, od kilku lat specjalizuje się także... Lufowa artyleria nadbrzeżna w PRL Artyleria nadbrzeżna była w pierwszych latach po II wojnie światowej jedynym prężnie rozwijającym się elementem morskiego rodzaju sił zbrojnych. Na jej rozbudowę nie szczędzono sił i środków, a siłą rażenia wszystkich... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Siły Zbrojne Republiki Słowackiej przejęły zmodernizowane wozy bojowe 29 maja na terenie ośrodka badawczego Lieskovec, należącego do firmy Konštrukta Defence z Dubnicy nad Váhom, minister obrony Republiki Słowackiej Peter Gajdoš przekazał żołnierzom Sił Zbrojnych Republiki Słowackiej 21, gruntownie zmodernizowanych... System rozpoznania i dowodzenia Obrony Powietrznej PRL Lata 70. w jednostkach radiotechnicznych Wojsk OPK (WOPK) charakteryzowały się przede wszystkim rozwijaniem automatyzacji dowodzenia i naprowadzania. Temu była podporządkowana ostatnia i najtrwalsza w okresie PRL reforma Wojsk... System rozpoznania i dowodzenia Obrony Powietrznej PRL cz. I Tytuł może przydługi, ale lista spraw do opisania całkiem spora. To historia rozpoczynająca się stworzeniem systemu obserwacyjno-meldunkowego na obszarze kraju, do którego stopniowo włączano kolejne posterunki radiotechniczne wyposażone w... Ciężkie terenowe podwozia w układzie 10×10 cz. II W drugiej części artykułu kontynuujemy przegląd zachodnich ciężkich terenowych podwozi wieloosiowych w układzie napędowym 10×10. Tym razem skupimy się na konstrukcjach powstałych w amerykańskiej spółce Oshkosh Defense, a dokładnie... Państwa bałtyckie przed i po 2014 r. Cz. 1 Państwa bałtyckie to dzisiaj najbardziej narażeni na atak członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie dość, że sąsiadują z potężnym państwem, nie wahającym się przed użyciem agresji zbrojnej jako narzędzia polityki międzynarodowej,... „Cudowne bronie” prezydenta Putina Gdy w 2002 r. Stany Zjednoczone wycofały się z zawartego w 1972 r. dwustronnego traktatu ograniczającego ilościowo i jakościowo systemy antyrakietowe, Rosja bardzo dobitnie krytykowała tę decyzję. Wskazywała na fundamentalne znaczenie... Czechy modernizują sprzęt pancerny i artylerię Po podziale na dwa niezależne państwa Bratysława i Praga w znacznej mierze roztrwoniły ten potencjał, z jednej strony redukując liczebność wojska, stany sprzętu i budżety obronne, z drugiej nie... Space Launch System 14 grudnia 1972 r., podczas trzeciego i ostatniego spaceru na powierzchni Księżyca w misji Apollo-17, astronauci Cernan i Schmitt odsłonili plakietkę umieszczoną na podwoziu lądownika. Słowa na niej umieszczone brzmiały: Tu ludzie... Zajęcie lotniska na Mokotowie Można postawić tezę, że Czyn polski z listopada 1918 r. na polu aeronautyki stał się zwornikiem prac wykonanych na rzecz awiacji jeszcze pod zaborami lub na Obczyźnie, z lotniczym dziełem pokolenia Niepodległej.... Zachodnioeuropejscy producenci ciężarówek na salonie IDEX 2021 Pomimo nadal niewygasającej pandemii COVID-19, pomiędzy 21 a 25 lutego w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbył się salon IDEX 2021, jedna z największych na świecie imprez targowych poświęcona... Wozy łączności Opisywane we wcześniejszej serii artykułów prace nad częściową motoryzacją dowództw i służb wielkich jednostek WP stanowiły tylko fragment procesu rozbudowy i modernizacji sprzętowej Wojska Polskiego. Choć bez wątpienia nasycenie... Jelcz w programie Jak Wkrótce system zabezpieczenia logistycznego Sił Zbrojnych RP wzbogaci się o nowe zestawy pojazdów przeznaczonych do transportu ciężkich ładunków, w tym czołgów, innych ciężkich pojazdów, sprzętu wojskowego i kontenerów. Polscy... Działalność kosmiczna Profesora Piotra Wolańskiego Lista osiągnięć Profesora Wolańskiego jest długa: wynalazki, patenty, badania naukowe, projekty ze studentami. Podróżuje po całym świecie z odczytami i wykładami i wciąż otrzymuje wiele ciekawych propozycji w ramach międzynarodowej... Czas sanacji Przewrót majowy był ewenementem w dziejach świata. Rebelianci odnieśli zwycięstwo, ale nie zawieszono konstytucji, nie rozwiązano parlamentu i nie wprowadzono stanu wyjątkowego na terenie całego kraju. Więzienia nie zapełniły się pokonanymi,... JELCZ Regina, Krab, Kryl, Langusta, Baobab, Liwiec, Morska Jednostka Rakietowa, Pilica, Wisła, Odra, Daglezja – to wszystko nazwy programów lub urządzeń, w których ważną rolę pełnią ciężarówki zaprojektowane i wyprodukowane... Gävle i Sundsvall – szwedzkie korwety pomostowe 4 maja szwedzka Administracja ds. Materiałów Obronnych (FMV, Försvarets materielverk), w trakcie uroczystości w Muskö, przekazała Marinen zmodernizowaną korwetę HMS (Hans Majestäts Skepp) Gävle. Jest to niespełna 32-letni okręt,... Miecznik w stylu MEKO Na początku lutego grupa polskich dziennikarzy miała okazję zapoznać się z ofertą niemieckiego holdingu stoczniowego thyssenkrupp Marine Systems, przygotowaną w odpowiedzi na program budowy fregat dla Marynarki Wojennej RP... Podwodne siły odstraszania Najwyższego Przywódcy Marynarka Wojenna Koreańskiej Armii Ludowej (Chos˘on-inmingun Haegun, dalej CIH), mimo słabości, związanej przede wszystkim z niskim poziomem zaawansowania technicznego, jest stosunkowo liczna. Składa się na nią bowiem ponad 430... Arrowhead 140 Made in Poland? Od chwili, gdy pod koniec lutego obecnego roku minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ogłosił niezwykłe przyspieszenie programu okrętu obrony wybrzeża pk. Miecznik, jego temat zdominował wszelkie publikacje i wystąpienia... Korwety po szwedzku 25 stycznia Saab Kockums AB i Försvarets materielverk (FMV, Agencja Materiałów Obronnych) podpisały dwie umowy dotyczące przyszłości uderzeniowych sił nawodnych Marynarki Wojennej Królestwa Szwecji. Dokumenty obejmują fazę definicyjną... Pełna wersja artykułu Dierzkij – nowa rosyjska korweta wielozadaniowa 28 października 2016 r. w petersburskiej stoczni Siewiernaja Wierf’, pod numerem stoczniowym 1009, położono stępkę korwety wielozadaniowej Dierzkij, prototypowej jednostki projektu 20386, przeznaczonej dla Wojenno-Morskowo Fłota Federacji Rosyjskiej. Będzie... Niszczyciele typu 055 – Zumwalty Państwa Środka 30 sierpnia w stoczni Dalian Shipbuilding Industry Company w Dalian w prowincji Liaoning zwodowano ósmy, a zarazem ostatni niszczyciel rakietowy typu 055 pierwszej serii. Tym samym Marynarka Wojenna Chińskiej... Nowe systemy podwodne Kormoranów II W stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku trwa budowa dwóch seryjnych niszczycieli min projektu 258 Kormoran II. W konstrukcji i wyposażeniu Albatrosa oraz Mewy uwzględniono korekty, będące efektem doświadczeń... Brytyjskie okręty podwodne na Morzu Śródziemnym 1940-1941 Okręty podwodne Royal Navy przystąpiły do drugiej wojny światowej słabo przygotowane i szybko poniosły dotkliwe straty. Szczególnie było to widoczne na wodach południa Europy. Ostatecznie jednak to właśnie tam... Miecznik w stylu MEKO Na początku lutego grupa polskich dziennikarzy miała okazję zapoznać się z ofertą niemieckiego holdingu stoczniowego thyssenkrupp Marine Systems, przygotowaną w odpowiedzi na program budowy fregat dla Marynarki Wojennej RP... ORP Błyskawica w obronie konwoju SC-94 Wojenna historia służby niszczyciela ORP Błyskawica zawiera nadal wiele nie do końca wyjaśnionych wydarzeń i tajemnic. Nasz okręt, często był nazywany przez alianckich sojuszników „lucky ship”, ponieważ podczas II wojny światowej wielokrotnie... Mariany 1944 Podczas gdy w Europie rozgorzała walka o przyczółki w Normandii, po drugiej stronie globu rejon Wysp Mariańskich stał się areną wielkiej bitwy na lądzie, w powietrzu i na morzu, która ostatecznie... Taktyka U-Bootów w Bitwie o Atlantyk 1939-1945 W okresie II wojny światowej stosowana przez niemieckie okręty podwodne taktyka nie była wciąż taka sama. Miały na nią wpływ różnorodne czynniki: ilość zdolnych do akcji bojowych okrętów podwodnych... Pancerniki lotnicze Ise i Hyūga Jednostki typu Ise miały dość dziwną karierę. Powstały w okresie I wojny światowej jako typowe drednoty. Lecz już w kilka lat po wejściu do służby zostały poddane pierwszej z kilku... Działania okrętów podwodnych Royal Navy w Europie północno-zachodniej 1941-1945 Chociaż począwszy od połowy 1940 r. działania brytyjskiej floty podwodnej koncentrowały się na Morzu Śródziemnym, a później także na Dalekim Wschodzie, te prowadzone na wodach okalających Wyspy Brytyjskie –... Działania okrętów podwodnych Royal Navy w Europie Brytyjska marynarka wojenna, ze swoim sentymentem do wielkich okrętów nawodnych, nigdy nie darzyła własnej floty podwodnej szczególnym entuzjazmem, traktując ją bardziej jako zło konieczne. Nic zatem dziwnego, że dokonania... SSC – pływające pomosty Marines 6 lutego 2020 r. US Navy otrzymała prototypowy poduszkowiec desantowy nowej generacji LCAC-100. To milowy krok programu Ship-to-Shore Connector, który zainicjowano na początku tego stulecia. Ma on niebagatelne znaczenie dla Marynarki... Chiński lotniskowiec Shandong Gdy w 1998 r. nieznana nikomu prywatna firma Chong Lot z Makau kupiła na Ukrainie za 30 mln USD nieukończony ciężki krążownik lotniczy Wariag (eks-Riga) projektu tylko najwięksi optymiści spośród... Łahuna Łahuna. 30 stycznia tego roku ze Stoczni Remontowej „Ukrajina” w Odessie na Zatokę Odeską wyszedł po raz pierwszy – by odbyć zakładowe próby morskie – średni okręt rozpoznawczy budowany... Griemiaszczij – nowa korweta Wojenno-Morskowo Fłota Miał podnieść banderę Wojenno-Morskowo Fłota Federacji Rosyjskiej 25 grudnia ubiegłego roku, ale jego testy na Północy przedłużyły się do 20 stycznia. Chodzi o Griemiaszczego, prototypową jednostkę projektu 20385, stano-wiącego... Pół wieku Mewy 30 grudnia ubiegłego roku w Porcie Wojennym w Gdyni po raz ostatni spuszczono banderę wojenną i proporzec z flagsztoków trałowca bazowego ORP Mewa. Ten zasłużony okręt nosił je przeszło... Korweta patrolowa ORP Ślązak Na podstawie rozkazu Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nr 560 z dnia 22 listopada 2019 r., 28 listopada w Porcie Wojennym w Gdyni po raz pierwszy podniesiono banderę i proporzec Marynarki Wojennej RP na... Seryjne Kormorany dwa 10 października w Gdańsku odbyła się potrójna uroczystość związana z programem budowy niszczycieli min projektu 258 Kormoran II. Powstają one w wyniku kooperacji trzech spółek tworzących konsorcjum – gdańskiej stoczni Remontowa... To nie Buriewiestnik – tajemnicze zdarzenie pod Nienoksą Cz. 2 W poprzedniej części artykułu przedstawiliśmy przebieg feralnych wydarzeń na 45. Państwowym Centralnym Poligonie Doświadczalnym WM FR, posiłkując się oficjalnymi informacjami krążącymi w środkach masowego przekazu i porównując je z dostępną... Wojenna służba ORP Grom Rankiem 4 maja 1940 r. w trakcie bojów sił alianckich z niemieckimi o port w Narwiku, w Rombakkenfjordzie po ataku samolotu Luftwaffe został zatopiony niszczyciel ORP Grom. Na okręcie poległo 59 marynarzy.... Jak Churchill pojmał Tirpitza, czyli zatopienie krążownika Mainz Rankiem 28 sierpnia 1914 r. dwie flotylle niszczycieli Harwich Force pod dowództwem komodora Reginalda Tyrwhitta, z dalekim wsparciem pięciu krążowników liniowych dowodzonych przez wadm. Beatty’ego wpadły od północy na wody... Heroiczny bój HMS Li Wo Znawcom spraw morskich nie trzeba przypominać losów krążowników pomocniczych HMS Jervis Bay czy HMS Rawalpindi, które stawiły czoła o wiele silniejszemu przeciwnikowi i stoczyły z nim bohaterską walkę. Mniej znane... ORP Ślązak Dobry pasterz dinghy Na początku 1942 r. polska flota wojenna na obczyźnie miała niszczyciele eskortowe OORP Krakowiak i Kujawiak, które przekazane w dzierżawę od Brytyjczyków, już od kilku miesięcy z powodzeniem wykonywały zadania... Bitwa koło Zatoki Cesarzowej Augusty Po lądowaniu Amerykanów na wyspie Bougainville, w nocy z 1 na 2 listopada 1943 r., w pobliżu Zatoki Cesarzowej Augusty doszło do zaciekłego starcia silnego zespołu japońskiego kadm. Sentarō Ōmoriego,... Samozatopienie floty duńskiej W sierpniu 1943 r. doszło do samozatopienia zasadniczej części duńskiej floty. Paradoksalnie, było to najistotniejsze wydarzenie w dziejach tej marynarki wojennej w czasie II wojny światowej. USS Olympia – ostatni wojownik z Zatoki Manilskiej Krążownik USS Olympia jest symbolem wielkich przemian gospodarczych i politycznych, jakie zaszły w Stanach Zjednoczonych pod koniec XIX w. Jego unikalny projekt zawierał szereg nowości konstrukcyjnych i był żywym przykładem... Bitwa koło Wysp Komandorskich 27 marca 1943 r., w odległości około 100 Mm na południe od Wysp Komandorskich i około 150-180 Mm na zachód od wyspy Attu (rejon Aleutów), doszło do wyjątkowo zaciekłej bitwy artyleryjsko-torpedowej,... Łowcy U-Bootów z DDR Korwety zwalczania okrętów podwodnych projektu od pierwszej jednostki znane jako typ Parchim, to przykład, że okręty bojowe w krajach demokracji ludowej można było budować szybko i w długich... Ciągniki kupimy za granicą Rozbudowa polskiej artylerii przeciwlotniczej w drugiej połowie lat trzydziestych stanowiła dla WP bardzo duże wyzwanie. Sam sprzęt artylerii, pochodzący z zakupów zagranicznych bądź wytwarzany w kraju, wymagał olbrzymiej pracy... Krótka historia kołowych transporterów opancerzonych Kołowe transportery opancerzone to jeden z najmłodszych rodzajów wozów bojowych. Pojawiły się wiele lat po czołgach, a przez długi czas nie za bardzo wiedziano, do czego mogą służyć i czy... Armata przeciwpancerna 57 mm gun M1 on Carriage M1 Armata przeciwpancerna 57 mm gun M1 on Carriage M1. Brytyjska armata przeciwpancerna Ordnance Quick-Firing 6-pounder 7 cwt, której produkcję zdecydowano się rozpocząć w Stanach Zjednoczonych w 1941 r., nie była początkowo... IAMD & IBCS cz. II Rozwój systemu IBCS przebiega w cieniu zmienionej – nie wiadomo, czy na stałe – koncepcji systemu IAMD. Wymagania US Army odnośnie zastosowanych w IAMD rozwiązań i urządzeń stały się... PzKpfw II. Czołg blitzkriegu Zadziwiające, ale Panzerkampfwagen II (PzKfw II, Panzer II) to najmniej znany czołg niemiecki. Pozostaje w cieniu zarówno swego poprzednika – PzKpfw I, jak i swoich docelowych następców – czołgów Panzer III... Pierwsze radzieckie systemy obrony przeciwrakietowej Pierwsze rakiety balistyczne zastosowane bojowo to niemieckie A-4, czyli V-2. Gdy tylko zaczęły spadać na Londyn, brytyjscy eksperci podjęli się poszukiwania sposobów walki z nimi. Ich opinie były zgodne: na ówczesnym... Działania bojowe na Krymie 1943-1944 r. Do jesieni 1943 r. sytuacja na froncie sowiecko-niemieckim zasadniczo zmieniła się na korzyść Armii Czerwonej. W połowie października Front Południowy generała-pułkownika Fiodora I. Tołbuchina szturmował Wał Wschodni na rzece Mołoczna, przykrywający... Cedynia 1945 Niemieckie przedmoście w zakolu Odry pod Cedynią powstało na skutek skupienia wysiłku wojsk sowieckich na dwóch rozbieżnych kierunkach: pod Pyrzycami, gdzie skoncentrowała się 2. Armia Pancerna Gwardii, frontem na... Węgierskie wojska szybkie w „Barbarossie” Przywódcy węgierscy od końca lat trzydziestych ubiegłego wieku prowadzili politykę ekspansji, mającą na celu odzyskanie ziem utraconych po pierwszej wojnie światowej. Tysiące Węgrów postrzegało siebie jako ofiary bardzo niesprawiedliwego... W przededniu sowieckiej agresji 1939 r. W przededniu sowieckiej agresji 1939 r. Jaki był jednak stan faktyczny polskiej armii „ostatniego” dnia „wojny 17-dniowej”? Czy rzeczywiście Wojsko Polskie było zniszczone? Niemieckie dywizje pancerne: styczeń 1942 r. – czerwiec 1944 r. Kampania w Związku Sowieckim w 1941 r., mimo oszałamiających zwycięstw, jakie odniósł Wehrmacht nad zdemoralizowaną i słabo wyszkoloną Armią Czerwoną, nie zakończyła się dla Niemców korzystnie. ZSRR nie został pokonany,... Operacja „Husky” Z perspektywy późniejszych batalii, którym historia przypisała donioślejsze znaczenie, jak operacja „Overlord”, desant aliantów na Sycylię może się wydać wydarzeniem pośledniej wagi. Latem 1943 r. nikt tak jednak nie myślał.... Bitwa pod Garfagnana, czyli „włoskie Ardeny” Przeprowadzona w ostatnich dniach grudnia 1944 r. bitwa w górzystym, leśnym rejonie Garfagnana pod wieloma względami przypominała niemiecką operację prowadzoną w tym samym niemal czasie w Ardenach. Ostatni rok dwudziestolecia międzywojennego? Anachronizm to błąd polegający na niedopasowaniu przedmiotów, osób, czy nazw do opisywanych czasów. Oczywistym anachronizmem jest czołg typu Tygrys w filmie o kampanii polskiej 1939 r. Mniej oczywistym –... Czerwone gwiazdy w „niebieskiej” przestrzeni powietrznej Pojedynczy kontakt radarowy powoli zbliża się do wschodniej granicy strefy. Dwa samoloty F/A-18 Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych opuszczają przydzielony im rejon patrolowania i kierują się ku intruzowi po... Iskandery w Obwodzie Kaliningradzkim Od roku 2008 jednym ze stałych elementów wojen: psychologicznej, informacyjnej i gry politycznej, jest informowanie o zwiększaniu potencjału ofensywnego Sił Zbrojnych FR w Obwodzie Kaliningradzkim – czy to podawanie... T-90 w Syrii Pojawienie się przed dwoma laty na syryjskim froncie czołgów T-90 i ich aktywny udział w walkach był z pewnością zaskoczeniem. Od początku spekulowano, kim są członkowie ich załóg, chociaż... Skrzydlate pociski manewrujące Republiki Korei Niniejszy artykuł uzupełnia ten opublikowany we wrześniowym numerze „Wojska i Techniki”, który traktował o południowokoreańskich pociskach balistycznych. Obecnie skupimy się na skrzydlatych pociskach manewrujących, których Siły Zbrojne Republiki Korei... System rakietowy ziemia–ziemia JFS-M 23 czerwca, przy okazji trwającej od 22 do 26 czerwca berlińskiej wystawy lotniczo-kosmicznej ILA 2022, niemieckie spółki ESG, MBDA Deutschland i KMW podpisały list intencyjny o współpracy przy rozwoju... APR 155 gotowy do produkcji Kolejne konflikty zbrojne XXI wieku pokazują, że zastosowanie w nich amunicji precyzyjnego rażenia naprowadzanej na odbite światło lasera jest coraz powszechniejsze, stąd też i rośnie jej rola. Dobitnie pokazuje... Modernizacja samolotów dowodzenia strategicznego USA Zarówno siły powietrzne Stanów Zjednoczonych jak i marynarka wojenna prowadzą programy modernizacji samolotów powietrznych stanowisk dowodzenia i kontroli sił jądrowych. USAF planują zastąpić posiadaną flotę czterech samolotów Boeing E-4B... Wygrała tradycja – finał programu NGSW Po 27 miesiącach od rozpoczęcia ostatniego etapu postępowania Next Generation Squad Weapon (NGSW) 19 kwietnia poznaliśmy jego zwycięzcę. Została nim firma SIG Sauer, oferująca duet karabinka podstawowego i zespołowej... Nie tylko z powietrza – okrętowe i lądowe wyrzutnie Hellfire'ów Pierwsze odpalenie kierowanego pocisku rakietowego AGM-114L Hellfire Longbow z okrętu typu LCS, przeprowadzone w lutym tego roku, to rzadki przykład użycia Hellfire'a z wyrzutni innej niż lotnicza. Chińskie bezzałogowce CH-4 w Iraku Chińskie bezzałogowce CH-4 w Iraku. 10 października Ministerstwo Obrony Iraku oficjalnie ujawniło fakt dysponowania i zarazem zastosowania bojowego jednego z najnowszych chińskich uzbrojonych bezzałogowych systemów powietrznych CH-4. Potwierdziły się w... Dostawy średnich i ciężkich pojazdów użytkowych dla SZ RP cz. II Kontynuując przegląd zakupów ciężarówek średniej i ciężkiej klasy tonażowej, autobusów i modernizacji samochodów powyższych klas, przeprowadzonych w 2015 roku przez Siły Zbrojne RP, prezentujemy nowości firm: Mercedes-Benz, MAN, Liebherr... Nowe śmigłowce dla Sił Zbrojnych RP Konieczność pilnej wymiany najważniejszych kategorii śmigłowców używanych przez Siły Zbrojne RP została dostrzeżona kilka lat temu. Postępowanie przetargowe dotyczące zakupu zunifikowanej wiropłatowej platformy wielozadaniowej zostało zakończone jeszcze za kadencji... Program Excess Defense Articles na początku 2018 r. W marcu Departament Obrony Stanów Zjednoczonych opublikował uaktualnione dane dotyczące programu Excess Defense Articles (EDA), którego głównym zadaniem jest pomoc sojusznikom poprzez darowiznę używanego sprzętu z nadwyżek Sił Zbrojnych... Warsaw Security Forum 2016 W dniach 26–28 października w hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie odbyła się międzynarodowa konferencja sektora bezpieczeństwa i obronności Warsaw Security Forum, zorganizowana przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego –... Dromader – żołnierz teraźniejszości Dromader – żołnierz teraźniejszości. Na tegorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego miała miejsce premiera zintegrowanego systemu przenoszenia uzbrojenia i wyposażenia Dromader. Powstałego z inicjatywy Polskiej Grupy Zbrojeniowej w Przedsiębiorstwie... Warsaw Security Forum 2017 Tegoroczny listopad obfitował w szereg konferencji i seminariów, poruszających tematykę bezpieczeństwa i obronności. Najważniejszym takim wydarzeniem w Polsce była konferencja Warsaw Security Forum 2017 (WSF), która odbyła się w Warszawie w dniach 8–9 listopada. Zespół... Kusza dla obrony terytorialnej Rozwijany od kilku lat przez Centrum Rozwojowo-Wdrożeniowe Telesystem-Mesko Sp. z MESKO i Wojskową Akademię Techniczną zestaw przeciwlotniczy Kusza to broń unikatowa w światowej skali. usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc
Kolejna niekończąca się opowieść. Tym razem polecam artykuł w Trans.iNFO - transport, trucking & logistics news o wąskim gardle, jakim jest przejazd przez…
Władze regionu Tyrol w Austrii zapowiedziały dalsze utrudnienia w przejeździe ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 7,5 t przez Przełęcz Brenner, jednego z największych węzłów komunikacyjnych w Europie. Austriacy zaplanowali na ten rok więcej odpraw blokowych w Kufstein Nord. Rząd w Tyrolu tłumaczy stosowanie tego rozwiązania poprawą bezpieczeństwa na drogach i próbą ograniczenia emisji spalin. Terminy odpraw zostały ustalone w oparciu o analizę natężenia ruchu przez ekspertów, policję i zarządcę austriackich autostrad ASFINAG. Odprawy odbywają się najczęściej w dniach, gdy po autostradzie Brenner i Inntal porusza się najwięcej pojazdów (głównie po i przed świętami państwowymi w Niemczech, Austrii i we Włoszech). Polegają one na przepuszczaniu przez granicę co godzinę maksymalnie 300 są zwiększane mimo skarg Włochów i Bawarczyków do Komisji Europejskiej i upomnienia z Brukseli. Pierwsze blokowe odprawy pojazdów ciężarowych odbyły się już w tym roku. Terminy kolejnych: 26 i 29 kwietnia, 2, 27, 28, 29 i 31 maja, 6, 11, 12, 13, 17, 18, 19, 21 czerwca, 1, 8, 15, 22, 29 lipca, 16 sierpnia, 4 i 28 października, 4, 5, 7, 12, 14, 21, 28 listopada. W Tyrolu nie tylko zwiększono w tym roku liczbę odpraw, ale i wprowadzono dodatkowe zakazy ruchu ciężarówek w soboty do południa. Oprócz w/w ograniczeń przejazdu samochodami ciężarowymi powyżej 7,5 t obowiązują dalsze zakazy jazdy na terenie Tyrolu jak też w całej Austrii (np. zakazy w święta kalendarzowe i w weekendy; zakazy jazdy w nocy od godz. do ograniczenia prędkości do 60 km/h; zakazy jazdy według prawa tzw. IG-L (o ochronie środowiska) ustalonego przez niektóre regiony Austrii i ich wojewodów). Kolejne obostrzenia w planie Tyrolski parlament zatwierdził tzw. Pakiet Anty- Tranzytowy, który ma wejść w życie z początkiem października. Pakiet ten przewiduje kolejne rozwiązania mające na celu poprawę jakości powietrza oraz bezpieczeństwa i zdrowia mieszkańców Brenner oraz odciążenie infrastruktury drogowej. Zgodnie z zapowiedziami tyrolskiego rządu, o kolejne grupy towarów rozszerzony zostanie sektorowy zakaz ruchu ciężarówek w regionie. Ponadto zlikwidowane zostaną zezwolenia specjalne, które obowiązują dla pojazdów spełniających normę emisji EURO 6. Pakiet przewiduje ogólny zakaz ruchu dla ciężarówek EURO 4. Ciężarówki EURO 5 nie będę mogły przejeżdżać przez Tyrol od 2021 r. Wtedy też zacznie obowiązywać nocny zakaz ruchu dla ciężarówek EURO 6. Tyrolski rząd planuje również zaostrzyć kontrole ciężarówek, by poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Władze regionu zaprezentowały Pakiet Kontroli Transportu Ciężarowego, który przewiduje że ruch ciężarówek na B179 będzie „dozowany” i powstanie specjalna grupa policji, która skupi się na sprawdzaniu pojazdów ciężarowych. Funkcjonariusze mają zaostrzyć kontrole ciężarówek. Wraz z policją skarbową, będą sprawdzali, czy kierowcy spełniają wszystkie wymogi związane z płacą minimalną. Za wszystko finalnie i tak zapłaci konsument O komentarz na temat tych zaostrzeń oraz konsekwencji dla naszych przewoźników poprosiliśmy Artura Kalisiaka z organizacji pracodawców „Transport i Logistyka Polska”. Artur Kalisiak Koordynator ds. Projektów Strategicznych TLP – Problemy i ograniczenia związane z przekraczaniem tranzytem przełęczy Brenner w Austrii przez pojazdy ciężarowe pojawiły się już jakiś czas temu. Pomimo licznych apeli do władz Tyrolu oraz Komisji Europejskiej władze austriackie w dalszym ciągu dążą do praktycznie całkowitego zakazu ruchu pojazdów ciężarowych na tej trasie. Tłumaczą to względami związanymi z poprawą jakości powietrza oraz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Oba argumenty są trudne w tym przypadku do zrozumienia i uzasadnienia. Działania władz austriackich prowadzą bowiem do powstawania ogromnych zatorów, w których setki pojazdów oczekują godzinami na przejazd. Powodują tym samym większe zanieczyszczenie powietrza oraz większe ryzyko wystąpienia sytuacji niebezpiecznych na drodze. Kierowcy nie są w stanie przewidzieć jak długo zajmie im podróż przez Austrię. Stosowanie się do przepisów związanych z czasem jazdy i odpoczynku jest bardzo utrudnione. Przypomnijmy, że przejazd tą trasą to najkrótsza i najbardziej uzasadniony ekonomicznie opcja łącząca południowo-wschodnie terytorium Niemiec z północną częścią Włoch. Utrudnienia polegają na wprowadzeniu zakazów poruszania się tą trasą pojazdów o dmc powyżej 7,5 t w określone dni w roku. Ponadto, służby austriackie przeprowadzają skrupulatne, blokowe kontrole drogowe pojazdów ciężarowych, np. 250-300 pojazdów na godzinę. Co więcej, władze Tyrolu planują wprowadzenie od 2021 roku zakazu poruszania się tą trasą pojazdów, które nie spełniają normy emisji spalin euro 6, a docelowo nawet pojazdy z normą euro 6 zostaną objęte pewnymi zakazami. Wszystko to powoduje znaczne wydłużenie przewozów wykonywanych na tej trasie, a tym samym wzrost kosztów i ryzyka po stronie przewoźników. Przejazd trasą przez przełęcz Brenner np. z Werony we Włoszech do Monachium w Niemczech to dystans ok. 430 km. W normalnych warunkach kierowcom pojazdów o dmc powyżej 3,5 t trasa ta zajmuje ok 6-7 godzin. Biorąc pod uwagę plany władz austriackich, najprostszym rozwiązaniem jest wybór dróg alternatywnych. Tyle tylko, że podróż z Werony do Monachium przez Villach i Salzburg w Austrii to już dystans ok 670 km, a czas podróży wydłuża się do ok 9 h. To oznacza, że przy obsadzie jednego kierowcy możliwe jest, że nie zdąży on w ramach dziennego dopuszczalnego czasu jazdy pokonać tej trasy bez odebrania obowiązkowego, minimum 9-godzinnego odpoczynku. Inna możliwość to przejazd przez Mediolan, wschodnią część Szwajcarii i Bregenz w Austrii. W tym przypadku dystans jest jedynie odrobinę krótszy, bo ok. 645 km. Sam czas potrzebny na pokonanie tej trasy jest podobny do podróży przez Villach, ale dochodzą dodatkowe elementy, jakie wiążą się z przejazdem przez kraj nienależący do UE. Oprócz obowiązkowego zakupu rocznej, czyli jedynej dostępnej winiety w Szwajcarii, należy dokonać odprawy celnej przewożonego ładunku. To wiąże się z kolejnymi kosztami i stratą czasu. Warianty alternatywne wiążą się w każdym przypadku ze znacznym wydłużeniem czasu dostawy, w skrajnych przypadkach nawet o dodatkowe 9 lub 11 godzin obowiązkowego odpoczynku kierowcy. Czy wielkie koncerny zamawiające towary do produkcji są w stanie sobie pozwolić na tak negatywne zmiany? Nie wydaje się to prawdopodobne. Zarówno przewoźnikom, ich klientom, jak i odbiorcom towarów oraz nam, konsumentom zależy na jak najszybszym otrzymaniu zamówionego towaru, najlepiej po jak najniższej cenie. Działania władz austriackich mogą doprowadzić w konsekwencji do sytuacji, w której tranzyt towarów przez przełęcz Brenner będzie się odbywał w bardzo ograniczonych warunkach, a za to wszystko finalnie i tak zapłaci konsument. Cytując klasyka: „pan płaci, pani płaci, my płacimy, (…) społeczeństwo płaci”. A mówimy o społeczeństwie całej UE, gdyż trasa ta jest niezwykle istotną częścią europejskiej sieci dróg TEN-T. No i kwestia chyba najistotniejsza, zarówno z punktu widzenia przedsiębiorców prowadzących działalność transportową, jak i wszystkich obywateli UE. Działania władz Tyrolu stanowią ewidentne naruszenie swobody przepływu towarów i świadczenia usług, czyli podstaw funkcjonowania UE. Wspólny rynek to niewątpliwie jedna z większych zalet członkostwa w UE. W teorii polega on na pełnej swobodzie świadczenia usług czy przepływu towarów na terenie całej UE. W praktyce zaś nie tylko Austria, ale wiele innych państw członkowskich zachodniej Europy coraz częściej próbuje ograniczać, różnymi sposobami, podstawowe swobody gwarantowane przez UE. Ciężko jest znaleźć inną branżę w całej UE, która w ostatnich latach byłaby narażona na tak wiele nowych ograniczeń, zakazów i dodatkowych wymogów, jak transport drogowy. Komisarz ds. transportu UE oraz stosowne władze UE powinny jak najszybciej zareagować i na poważnie zająć się kwestią ograniczania przez władze austriackie swobód stanowiących filary UE. Zwłaszcza w sytuacji, gdy dotyczą one tylko i wyłącznie przewozów tranzytowych, czyli w większości przypadków wykonywanych przez przewoźników zagranicznych. Lokalne firmy transportowe nie są objęte tego typu zakazami. Polscy przewoźnicy są elastyczni i dostosują się do nowych warunków. W epoce globalizacji nie można jednak powiedzieć, że kogoś w innym kraju UE nie dotyczą regionalne problemy i pomysły władz austriackich. Dla nas, konsumentów, oznaczać to będzie po prostu wyższe ceny towarów na półkach, czy nam się to podoba, czy też nie… źródło:
Wyszukuj i rezerwuj oferty na najlepsze obiekty B&B w regionie Brenner (w Austrii)! Zapoznaj się z opiniami gości i zarezerwuj obiekt B&B w sam raz dla siebie.12 kwietnia 1945 r., przełęcz Brenner - Tędy, mister, tędy. - Włoski żołnierz, który zapewne znał tylko te dwa słowa po angielsku, wskazywał na wąską ścieżkę biegnącą stromo pod górę. Dwaj mężczyźni, który wysiedli z zabłoconego samochodu, posłusznie skierowali się w tę stronę. Najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy, jak śnieżna i sroga może być wiosna w górach, gdyż mieli na sobie jesionki i półbuty, już przemoczone, zanim wsiedli do samochodu, który przywiózł ich na przełęcz Brenner. Skórzane zelówki ślizgały się po ubitym śniegu, więc posuwali się ostrożnie, zapierając się bokami podeszew, co zwiększało przyczepność, ale wymagało sporo wysiłku, podobnie jak chwytanie gałęzi drzew rosnących po bokach. Z wyraźną ulgą stanęli na niewielkiej polanie, jaka powstała po wycięciu drzew, których poobcinane pnie leżały w sągach z boku. - Kontrwywiad to psia służba - mruknął starszy, otrzepując zmarznięte ręce ze śniegu. - Będzie jeszcze gorsza, gdy zaczniemy schodzić - drugi mężczyzna rozejrzał się wokół. Trzej włoscy żołnierze przeszukiwali teren, ale bez większego entuzjazmu. Oficer siedzący na sągu drzew na widok przybyłych zeskoczył na śnieg i podszedł szybko. - Major Mario Sebastriani - przedstawił się. Mówił płynnie po angielsku. - Oficer łącznikowy wywiadu. - Major Felix Cowgill, kontrwywiad… - starszy wyciągnął rękę na powitanie - a to… - Nazwisko wypowiedział bardzo niewyraźnie. Włoch nie powinien wiedzieć, że stojący obok niego to James Jesus Angelton, który przyjechał do Włoch, aby działać tam jako oficer amerykańskiego kontrwywiadu. - Kiedy to się stało? - Dziś o świcie. Szli stamtąd - Sebastriani wskazał na górę. - Przeszli przez przełęcz Brenner. Niedaleko stąd znaleźliśmy obozowisko, w którym spędzili noc. O świcie podjęli wędrówkę. Zeszli na szosę i zmierzali prawdopodobnie do Trentino. Ale mieli pecha. Zauważył ich patrol. Nie chcieli się zatrzymać i zaczęli uciekać. Jeden został ranny, zanim dotarli do lasu. Zwieźliśmy go do szpitala. Drugi zginął - tutaj… Obrócił się i podszedł do zwłok przykrytych zielonym brezentem. Odchylił róg. Cowgill też podszedł blisko i pochylił się, aby przyjrzeć się twarzy zabitego. Po chwili wyprostował się i spojrzał porozumiewawczo na towarzysza. Można było odnieść wrażenie, że rozpoznał zabitego, ale nic nie powiedział na ten temat. - Znaleziono przy nim to. - Sebastriani sięgnął do kieszeni i wyciągnął niewielkie pudełko obszyte płótnem. Cowgill rozdarł nitki szwu i wyciągnął plik kartek staranie złożonych we czworo. Były zaszyfrowane, ale na jednej znajdowało się kilka zdań po niemiecku. "Przekazujący te dokumenty ma wszelkie pełnomocnictwa do rozmów w sprawie «Brennstoff B»". Podpis był nieczytelny, ale zapewne dla człowieka, który odebrałby ten plik, stanowił wystarczający dowód autentyczności. Cowgill schował starannie papiery do wewnętrznej kieszeni. - Ilu ich było? - zapytał majora. - Pięciu. Na dole został ranny przewodnik - powiedział Sebastriani. - Znam go, bo wykonywał niektóre prace dla mnie, jak byłem w partyzantce. Nazywa się Roberto Guliano. Miał dobre kontakty z Niemcami. Nie wiedziałem, że teraz zajął się bardziej dochodowym interesem. - Jak bardzo? - W plecaku miał czternaście złotych dwudziestodolarówek. Zakładam, że to zaliczka za przeprowadzenie tych ludzi przez góry i dalej do Trentino. Tam zapewne przejęliby ich inni. A tego - wskazał na zwłoki - nie znam. - To znaczy, że trzech uciekło. - Tak, poszli w góry, ale bez przewodnika daleko nie zajdą. Zabłądzą i zamarzną albo ich złapiemy. - Wolałbym, żebyście ich złapali. - Cowgill odwrócił się do Angeltona. - Nic tu po nas, zjedziemy na dół, do szpitala, pogadać z tym rannym - powiedział tamten, co Cowgill przyjął z ulgą. Cienkie podeszwy jego półbutów nie dawały żadnej ochrony przed zimnem. Przestępowanie z nogi na nogę niewiele pomagało i zaczynał się obawiać, że odmrozi stopy. - Zna pan wygodniejszą drogę na dół? - Cowgill zwrócił się do Sebastrianiego, który pokręcił głową, nieudolnie usiłując nadać swojej twarzy wyraz współczucia i przejęcia losem oficerów, którzy mieli pokonać pięćdziesięciometrowy odcinek stromej ścieżki. Pierwszy przewrócił się kapitan, a tuż za nim poleciał Cowgill, co okazało się rozwiązaniem praktycznym, gdyż już bez większych sensacji pokonali pozostałą drogę na jesionkach. - Od razu tak trzeba było. - Cowgill wstał i otrzepał płaszcz ze śniegu. Angelton podniósł się z trudem. Dla niego upadek okazał się dość bolesny. Z wyraźną ulgą doszli do samochodu, dużego humbera snipe’a pomalowanego w ochronne wojskowe barwy. Kierowca najwidoczniej przewidując, że wrócą zziębnięci, nie wyłączał silnika, więc z radością zanurzyli się w ciepłym wnętrzu. - James, ja go rozpoznałem - pierwszy odezwał się Cowgill, który zzuł przemoczone buty i pochylony masował zziębnięte stopy. Siedzący obok niego Angelton znajdował się w nieco lepszej sytuacji, gdyż najwyraźniej skóra jego butów była lepiej zabezpieczona przed wodą. Czując, jak napływa ciepło, oparł się wygodnie i zapalił papierosa. Od 1943 roku służył w amerykańskim kontrwywiadzie, a oddelegowany do Londynu poznał tam Feliksa Cowgilla. Spotkali się ponownie we Włoszech, dokąd Angelton został skierowany na wiosnę 1945 roku. - Ktoś ciekawy? - zapytał. - Bardzo. - Cowgill też rozparł się wygodnie. - Jedziemy do szpitala w Mezzolombardo. Wiesz, gdzie to jest? - zapytał kierowcy, który skinął głową i wrzucił bieg. Manewrując ostrożnie na ośnieżonej drodze, zawrócił w stronę miasta. Najchętniej wróciliby do niewielkiego hotelu na przedmieściach Trentino, gdzie zatrzymali się poprzedniego wieczoru, ale zdawali sobie sprawę, że rozmowa z rannym przewodnikiem może dać wiele ciekawych informacji. - To niski rangą, ale ogromnie ważny gość od Kaltenbrunnera, szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy - powiedział Cowgill. - Już to oznacza, że mamy do czynienia z bardzo ważną sprawą. Nazywał się Eibistahl. Zerknął na Angeltona i widząc, że ten zmarszczył brwi, jakby poszukiwał w pamięci informacji na temat tego człowieka, dodał szybko tonem, w którym zabrzmiała nuta wyższości: - Nic ci to nie powie. - Bez wątpienia kontrwywiad amerykański musiał jeszcze dużo nauczyć się o Europie. - To facet od specjalnych zadań, pozostający w cieniu. Dzięki temu żył. Do dzisiaj. Chcieliśmy go zlikwidować wcześniej. Przygotowaliśmy dwa zamachy w Warszawie, ale zawsze uchodził cało. Aż trafiła go zabłąkana kula. - Tak mu było pisane… Zamilkli obaj, rozumiejąc, że doszli do tematu, o którym włoski kierowca nie powinien wiedzieć. Z zadowoleniem dostrzegli pierwsze zbudowane z szarego kamienia domy Mezzolombardo. Cowgill obiecał sobie, że znajdzie czas, żeby zwiedzić to urokliwe miasteczko, ale po porannej wyprawie w góry uznał, że najpierw musi kupić wygodne buty. Szary budynek szpitala oznaczony wielką białą flagą z czerwonym krzyżem mieścił się w samym centrum miasta, dokąd dojechali po kilkunastu minutach. Bez kłopotów dowiedzieli się, gdzie leży ranny przewodnik, ale opatrywano mu ranę, więc usiedli na twardych krzesłach na korytarzu. - Powiesz mi więcej o tym Eibistahlu? - Angelton znowu sięgnął po papierosa. Zdawał sobie sprawę, że informacje od Cowgilla mogą mieć duże znaczenie dla jego kariery w kontrwywiadzie. Wojna dobiegała końca, acz Niemcy mocno trzymali alpejskie pogranicze Bawarii i Włoch. Wielu amerykańskich generałów nazywało je Alpejską Redutą, gdzie rzekomo resztki SS i Wehrmachtu przygotowywały się do długiej obrony. Angelton nie wierzył w istnienie tej twierdzy. Bliższy był przekonaniu, że utrzymywanie pogranicznego rejonu ma na celu ułatwienie ucieczki dziesiątkom tysięcy ludzi, którzy nie powinni dostać się w ręce aliantów, oraz wywóz tysięcy ton dokumentów i urządzeń technicznych. Uznawał też, że poznanie tras przerzutowych i kryjówek na terenie Włoch będzie jego głównym wyzwaniem, jako szefa miejscowego oddziału kontrwywiadu. Jeszcze niewiele wiedział na ten temat. - Uważam, że był człowiekiem do specjalnych poruczeń Kaltenbrunnera, a może nawet samego Himmlera. Takim, którego nie widać, nie słychać, a jest piekielnie skuteczny - zaczął Cowgill. - Zwróciłem na niego uwagę w 1943 roku i udało mi się zgromadzić wiele ciekawych informacji. Tylko nie pytaj, w jaki sposób. - Właśnie to mnie interesuje - mruknął Angelton. - Może dobijemy jakiegoś handlu? - To już lepiej. To powiem ci: kochanka, sposób stary jak świat. Ale wiele nas kosztowała. - Opłaciło się? - Tak - skinął Cowgill. - Od niej wiem, że Eibistahl przed oblężeniem Breslau przyjechał tam z polecenia Himmlera. Gdy Rosjanie podeszli do miasta, przeniósł się do Hirschbergu*. Działał bardzo intensywnie. - Wiesz, nad czym tak pracował? - Nie. Ale powiem ci tak: droga prowadząca przez góry zaczyna się nie w Alpejskiej Reducie, gdyż obydwaj w nią nie wierzymy, lecz na Dolnym Śląsku. To jest wyzwanie! - Mamy z tym pewne doświadczenia. - Angelton uznał, że też może przedstawić osiągnięcia wywiadu amerykańskiego. - Specjalna grupa TICOM dowodzona przez komandora Compaigne’a dotarła tam w poszukiwaniu maszyny deszyfrującej "Ryba miecz" i ostatecznie ją zdobyła. Za dwa lata ta maszyna wstrząśnie światem! - Ciekawe - mruknął Cowgill. Nie zdradził, że wiele wie o tej akcji, a słowa Amerykanina nasunęły mu projekt, który postanowił starannie przemyśleć. - Wiem, że działał tam polski agent o pseudonimie "Granit". Był dobrze umieszczony w najtajniejszym ośrodku… - Angelton przerwał, zerkając spod oka na Cowgilla. Sprawdzał, jakie wrażenie zrobiły jego słowa na Angliku. Ten musiał przyznać, że nie doceniał kolegi. Jak na kilkanaście miesięcy spędzonych w Europie wiedział bardzo dużo. Przerwali rozmowę, bo z pokoju zabiegowego dwaj sanitariusze wynieśli nosze z rannym. Po chwili w drzwiach stanął lekarz uprzedzony już o wizycie dwóch facetów z kontrwywiadu. - Możecie z nim porozmawiać - powiedział niechętnie. - Nie dłużej niż parę minut. Ma paskudną ranę nogi. Chyba ją amputujemy. Odwrócił się na pięcie i odszedł szybko w głąb korytarza. Guliano leżał już w separatce pilnowany przez amerykańskiego żołnierza, który na widok legitymacji Angeltona wstał i wyszedł z pokoju. - Jesteśmy z kontrwywiadu. Musimy zadać ci kilka pytań - zaczął Cowgill. - Nic nie wiem. Nic nie powiem. Jestem ranny. - Roberto odwrócił głowę do ściany. - Dajcie mi spokój! - Posłuchaj, Roberto. - Cowgill pochylił się nad nim. - Lekarz powiedział, że amputują ci nogę. W tym szpitalu na pewno to zrobią. Ale my możemy przenieść cię do amerykańskiego szpitala w Rzymie. Tam mogą uratować twoją nogę. No jak? Mamy wyjść? Roberto uniósł głowę. - Poczekajcie! - zawołał szybko. - Co chcecie wiedzieć? - Na pewno słyszałeś rozmowy ludzi, których prowadziłeś. O czym rozmawiali? - Wystrzegali się mnie, ale słyszałem, że rozmawiają o specjalnym transporcie. Coś, co pozostało w jakimś zamku. Nie pamiętam nazwy. - Tzschocha? - podsunął Cowgill. Roberto pokręcił głową. - Fürstenberg? - Być może. Brzmiało podobnie. - Co to za transport? - Nie wiem, nie wiem. Prawdę mówię… - Słyszałeś coś o "Brennstoff B"? Roberto po chwili zastanowienia pokręcił przecząco głową. - Dokąd ten transport miał trafić? - Spieszyli się, bo przerzut miał nastąpić przez przełęcz Brenner. Do Wenecji. Zamknął oczy. Widać było, że rozmowa go wyczerpuje. - Dziękuję ci, Roberto - powiedział Angelton. - Idę teraz zadzwonić w sprawie przewiezienia cię do amerykańskiego szpitala. Wyszli po cichu, dając znać żołnierzowi, który czekał na korytarzu, że może wrócić do pilnowania rannego więźnia. - Potwierdzają się moje przewidywania - odezwał się Cowgill, stając przy oknie. - Mówisz o Dolnym Śląsku? - Tak. Tam jest początek drogi, która, jak słyszałeś, biegnie do Wenecji. Tylko nie wiemy, co tą drogą ma zostać przewiezione. - Masz pomysł? - Angelton znowu wyjął papierosa. - Za dużo palisz. - Cowgill spojrzał na niego z wyrzutem, ale ten nie dał się odwieść od przyjemności wciągnięcia dymu. - Pomysł? Mam - dodał po chwili Cowgill. - Jest człowiek, który tam działał. - "Granit"? - Angelton wypuścił kłąb dymu, co spotkało się z wyraźną dezaprobatą lekarza idącego do izolatki rannego. - Tak. Nazywa się Jorg, Martin Jorg. Polski szpieg, doskonale zakamuflowany jako oficer Abwehry, kryptolog. Rozpracował "Rybę miecz" i oddał w nasze ręce. - To nie ma nad czym się zastanawiać. - Jest nad czym. Poza mną nikt mu nie wierzy. Działał poza strukturami. - Co to znaczy? - Tuż przed wojną, gdy nasz dzielny premier Chamberlain trząsł portkami na myśl, że można narazić się Hitlerowi, i blokował wszelkie inicjatywy, utworzyliśmy, poza wiedzą rządu, tajną organizację. Na jej czele stanęła bardzo dzielna kobieta. - Joanna - dodał Angelton, co nie wywołało zdziwienia Cowgilla. Zdawał sobie sprawę, że wiedza amerykańskiego kolegi pochodzi od Compaigne’a. - Tak. Ona utrzymywała bezpośrednią łączność z "Granitem". - To masz gotowy projekt. - Tak. - Przyznasz, że przyczyniłem się do jego powstania? - W jaki sposób? - Cowgill był wyraźnie zdziwiony. - Podsunąłem ci pomysł. - Ach tak, oczywiście, drogi Jamesie - przytaknął Cowgill. - No właśnie. To znaczy, że zakończyliśmy nasz układ handlowy. Cowgill spojrzał na niego pytająco. - Ty mi powiedziałeś o kochance Eibistahla, a ja ci podsunąłem projekt wykorzystania Jorga. Czyli jesteśmy kwita. Cowgill uśmiechnął się. Stanowczo nie doceniał Amerykanina. 18 kwietnia 1945 r., dacza w Kuncewie Stalin odsunął papiery, jakie rozłożył na blacie wiklinowego stolika na tarasie daczy w Kuncewie, i wygodnie rozparł się na fotelu. Wiosenne słońce przebijające się przez zieleniejące gałęzie brzóz świeciło mocno, dając miłe poczucie ciepła. - Gorąco, jak na kwiecień - powiedział. - Koba, może wody… - Ławrientij Beria, siedzący w fotelu naprzeciw, pochylił się, gotów w każdej chwili sięgnąć po karafkę stojącą między kartkami, gdyby tylko Stalin wyraził taką chęć. Wyciągnął głowę, co nadawało mu wygląd drapieżnego ptaka siedzącego na gałęzi i wypatrującego zdobyczy. Stalin, jakby nie słysząc propozycji, uniósł nogę i zsunął but, czarny z wysoką, pomarszczoną cholewą, co najwyraźniej przyniosło ulgę jego stopie, gdyż natychmiast, zapierając palce o obcas, zsunął drugi. Grube bawełniane skarpetki wciągnięte na nogawki szarych spodni pozwijały się, ale nie zwracał na to uwagi. Rozłożył się na kanapce. Była trochę za krótka, nawet jak na jego niski wzrost, więc ugiął jedną nogę, a drugą przekrzywił i ułożył tak, że stopa pozostała poza wiklinowym obrzeżem kanapy. Zestarzał się - pomyślał Beria. Wojenne lata odcisnęły ogromne piętno na Stalinie. Przygarbił się, posiwiał, poruszał się wolniej, jakby z wysiłkiem, stał się jeszcze bardziej podejrzliwy i nieufny. - Wody? Nie… - mruknął Stalin. Sięgnął po jedną z kartek, jakie zostawił na stoliku, i podniósł wysoko, aby padało na nią jak najwięcej światła. Za osiem miesięcy, w grudniu 1945 roku, miał skończyć sześćdziesiąt sześć lat, ale niechętnie zakładał okulary, nawet w otoczeniu najbardziej zaufanych ludzi. Nikt nie powinien wątpić w jego orli wzrok. Beria dostrzegł, że Stalin wpatruje się w tekst, ale nie czyta go. W istocie jego zainteresowanie skupiła biedronka, która wylądowała na górnym brzegu kartki, złożyła skrzydełka i szła po krawędzi. - Wiesz, jakie to niezwykłe… - odezwał się Stalin po chwili. Beria podniósł wzrok. - Co "niezwykłe"? - Biedronka - odparł Stalin i zajął się przekrzywianiem kartki, aby lepiej zaobserwować powolny chód owada. Zapadło milczenie. - A co w niej niezwykłego? Kropki? Beria był trochę zaniepokojony, że nie nadąża za myślą Gospodarza. - Takie maleńkie stworzonko, a natura dała mu wielką siłę. Wielką, Ławrientij. Pancerz dobrze ją chroni przed mniejszymi wrogami, a kolor przed większymi… - Czerwony? - Beria znowu wyciągnął głowę, aby lepiej widzieć biedronkę na kartce. - Ten kolor, dla ptaków, na przykład, oznacza, że biedronka jest trująca, więc jej nie dziobią. Boją się… - Ciekawe - przytaknął Beria. - Nie wiedziałem. - …ale jest inny owad. Taki podobny do osy - mówił dalej Stalin. - Nieduży. Wbija żądło w miejsce pod pancerzem biedronki i, za jego pomocą, do wnętrza ciała wprowadza jajo. I już. Biedronka sobie lata… - machnął kartką, aby spędzić owada, i przez chwilę obserwował jego lot - a w niej rozwija się larwa. I powoli zżera biedronkę. Od środka. Potem wychodzi na zewnątrz. Mądre to… Beria nie odzywał się, czekając na dalszy ciąg rozważań. Stalin podniósł się z fotela i przeszedł kilka kroków w skarpetkach, jakby po to, aby poczuć ciepło oddawane przez kamienie tarasu. - Naród jest zmęczony wojną - powiedział niespodziewanie. - Nie zgodziłby się, aby teraz skierować broń przeciw sojusznikom. - Koba, osiągnęliśmy wszystkie cele! Nasze wojska lada dzień zdobędą Berlin. Straty - ogromne, ale od początku istnienia państwa radzieckiego nie zyskaliśmy tak dużo. Koba, tobie udało się zrealizować cele wielkiej rewolucji! Beria podniósł się i obciągnął koszulę, która zebrała się w wielką fałdę nad paskiem. - Będziemy coraz silniejsi, a Zachód będzie słabł - dodał, podchodząc do Stalina. - Umocnimy się na terytoriach, które nam przypadły. Z Niemiec już zaczęliśmy przywozić fabryki. W Polsce, Czechosłowacji, na Węgrzech, w Rumunii, w Bułgarii stłumimy reakcję w ciągu dwóch, trzech lat… - Nie! - Stalin zaprzeczył tak kategorycznie, że Beria nie śmiał się odezwać. - Nasz kraj zniszczony. Europa zniszczona, głodna, a Ameryka rozkwitła. Żołnierzy stracili mało, a rozwinęli gospodarkę i naukę. Roosevelt nie był głupi, godząc się na oddanie nam Polski, Czechosłowacji i innych państw. Za pięćdziesiąt lat, gdy mnie już nie będzie, stracimy nad nimi kontrolę. Wymkną się. On to przewidział. A co to jest "pięćdziesiąt lat"… - Ale do tego czasu, Koba, wygramy wojnę z imperialistami! Stalin nie odezwał się. Pochylił się nad stolikiem i wyjął papieros z drewnianego pudełka, na którego pokrywce namalowano ośnieżone szczyty Gruzji. Beria wiedział, że papierosy tam przechowywane były specjalnie wytwarzane dla Gospodarza. Sięgnął po zapałki, aby podać ogień, ale najwidoczniej Stalin nie miał ochoty zapalać papierosa, gdyż tylko obracał go w palcach, nie zważając na płonącą zapałkę. - Nie, wojny nie będzie, bo beze mnie ją przegracie. Nie wolno czekać. Wreszcie pochylił się w stronę Berii, który natychmiast potarł drugą zapałką o draskę. Stalin zaciągnął się, ale krótko, płytko. Wiedział, że papierosy mu nie służą. - Twoi ludzie mają działać jak ten owad - powiedział cicho. - Wbić żądło pod pancerz i złożyć jajo, które pewnego dnia rozsadzi kapitalizm… Beria słuchał uważnie, aby nie uronić ani jednego słowa. Znał dobrze rozmowy ze Stalinem, niby nieoficjalne, po kolacji w kremlowskim apartamencie albo na werandzie daczy w Kuncewie. Niby nic, ot takie sobie gawędzenie przy winie, a po kilku dniach Koba pytał: co osiągnąłeś w sprawie, o której mówiliśmy? Masz już wyniki? A Beria musiał natychmiast przypomnieć sobie, do czego Stalin nawiązuje, i odpowiedzieć. Zbyt długie wahanie, nieprecyzyjne odpowiedzi Wódz gotów był uznać za sabotowanie jego planów. I zemścić się. Tym razem jednak nie potrafił zrozumieć, do czego zmierza Stalin. Wbić żądło i rozsadzić kapitalizm? A co w tym nowego? Od wielu lat służby rekrutowały do szpiegowskiej współpracy ludzi na najwyższych stanowiskach. W każdym państwie tworzyły wielkie siatki szpiegowskie, kontrolowały związki zawodowe, partie komunistyczne. I to jeszcze mało? Cóż więc miało być żądłem? Nalał z karafki wody do szklanki i wypił szybko, jakby uznał, że poprawi w ten sposób jasność umysłu. Wolałby, żeby to była wódka, ale przy Stalinie nie śmiał zażądać przyniesienia alkoholu. Nie mówił nic, czekając na dalsze wyjaśnienia. - Esesmani! - powiedział po chwili Stalin. - Amerykanie nie rozumieją, jacy to zbrodniarze, więc nie brzydzą się nimi, nie każą wieszać albo zamykać, jak my. A odwrotnie: traktują ich jak sprzymierzeńców, najtwardszych antybolszewików. Rycerzy antyrosyjskiej krucjaty. Hołubią bandytów ze służby bezpieczeństwa i gestapo, bo ci zakładali siatki szpiegowskie na naszym terenie, bo rozpracowywali podziemie w Polsce, bo znają komunistyczne organizacje na Zachodzie. Amerykanie liczą, że wykorzystają ich kartoteki, konfidentów i wiedzę. Dobrze, niech ich chronią! Niech ich hołubią! A esesmani będą nam służyć! I pewnego dnia zeżrą biedronkę, od środka. - Koba, to jest wielkie przedsięwzięcie! - wykrzyknął Beria, choć wciąż nie rozumiał, dlaczego esesmani mogli być bardziej skuteczni niż szpiedzy lub komuniści działający na Zachodzie pod jego dyktando. Stalin nie odpowiedział. Wrócił na kanapkę, poprawił poduszkę i zamknął oczy. Powoli zapadał w popołudniową drzemkę starego człowieka. Beria odchylił głowę i rozparł się wygodnie na wiklinowym fotelu. Patrzył z nienawiścią, którą pozwalał sobie uwidocznić tylko wtedy, gdy miał pewność, że Stalin śpi, gotowy na drgnienie powiek Wodza, zanim ten otworzy oczy, zmienić wyraz twarzy. Wreszcie podniósł się z fotela, miękko, ostrożnie, starając się nie dopuścić, aby zaskrzypiały wiklinowe witki, i po cichu poszedł w stronę tarasowych drzwi. Postanowił zadzwonić na Kreml, aby jak najszybciej dostarczono mu ostatnie meldunki wywiadowcze z Dolnego Śląska. Uważał, że tam znajdzie sposób na realizację wielkiego planu. Zastanawiał się nad kryptonimem nowej operacji. "Biedronka" wydawał mu się zbyt entomologiczny. Żądło! - pomyślał i uznał, że to dobry kryptonim dla operacji rozsadzania kapitalizmu od środka. Stalin otworzył oczy i popatrzył przez chwilę za odchodzącym Berią. Potem odwrócił głowę i ponownie zamknął oczy. 18 kwietnia 1945 r., lotnisko Croydon Martin Jorg przysunął się bliżej prostokątnego okna samolotu, który gwałtownie tracił wysokość, zbliżając się do lądowania. Z chmur wyłaniały się domy londyńskiego przedmieścia: równe rzędy identycznych kamieniczek, szarych, jakby pokrytych popiołem. Okrążali je szerokim łukiem na wysokości dwustu, trzystu metrów, aż w oddali zza kępy drzew wyłoniła się murawa lotniska Croydon. Lot z Niemiec był jedynym czasem spokoju, jakiego zaznał od chwili ucieczki z zamku Tzschocha*. Wszystkie wydarzenia: wyjście tajnym lochem z zamku, wysadzenie generatorów w elektrowni zasilającej podziemne laboratoria, ucieczka przed Rosjanami, postrzał w udo, spotkanie z Globckem i odnalezienie "Aparatu", wydawały mu się tak odległe, jakby minęły miesiące. Samolot uderzył o murawę lotniska z takim impetem, że wydawało się, iż roztrzaska golenie podwozia. Najwyraźniej za jego sterami siedział pilot wojskowy, który nie zwykł zwracać uwagi na komfort pasażerów. Przy schodkach dostawionych do drzwiczek dakoty stało dwóch żandarmów, którzy na widok Jorga wyżej unieśli karabiny Lee-Enfield i jednoznacznym gestem skierowali go do samochodu, który stał z boku. Wewnątrz siedział milczący kapitan, który zdawał się zupełnie nie interesować współtowarzyszem podróży. Jorg odnosił wrażenie, że oszczędni Anglicy wykorzystali jeden samochód, żeby ich obu przewieźć z odległego lotniska do centrum Londynu. Sytuacja wyjaśniła się dopiero wtedy, gdy wjechali w ponurą uliczkę kończącą się wielką blaszaną bramą w szarym murze z cegieł, nad którą górowała wieżyczka z reflektorem. Wtedy kapitan podał przez okno dokumenty wartownikowi. Nie był więc przypadkowym pasażerem. Milczący strażnik zaprowadził Jorga do pokoju, w którym okna nie miały krat, ale wszystko przypominało, że znajduje się na terenie więzienia. Drzwi, masywne, pomalowane olejną farbą, najpewniej przeniesiono z pobliskiej celi, choć nie było w nich judasza. Metalowe łóżko z siennikiem przykrytym kocem, stolik, taboret, półka na osobiste drobiazgi, sedes w niewielkiej wnęce zasłoniętej wzorzystą tkaniną - bardziej przypominało to celę niż pokój mieszkalny. Wrażenie było tym bardziej uzasadnione, że po północy gaszono światło. Jorg zdawał sobie sprawę, że wrócił po pięcioletniej służbie w Abwehrze. Anglicy mogli się więc obawiać, że jest podwójnym agentem. Rozłożył na półce drobiazgi, jakie przywiózł ze sobą z Niemiec. Czuł, że w tym pokoju spędzi co najmniej parę dni. Przy okazji wyjmowania mydelniczki i szczoteczki do zębów zauważył, że jego plecak został zrewidowany, gdyż rzemień ściągający jedną z kieszeni był zawiązany inaczej, niż zwykł to robić. Dopiero w tym momencie poczuł, że sytuacja, w jakiej się znalazł, może być bardzo poważna. Odstawił plecak i rzucił się na łóżko, postanawiając szybko zasnąć, ale w pokoju unosił się tak natrętny zapach pasty wtartej w deski podłogi, że po chwili wstał i podszedł do okna, aby je otworzyć. Mosiężna klamka kręciła się wokół swojej osi i nie udało mu się podnieść dolnej części ani opuścić górnej. Za to zauważył, że na dole biegła ścieżka, którą przechadzał się wartownik. I tak zostałem wrogiem imperium - powiedział do siebie i wrócił na łóżko. Nie mógł wykluczyć, że sfabrykowano przeciwko niemu oskarżenia, tak poważne, że groził mu sąd wojenny, a może i wyrok. Choć szybko odpędził tę myśl, uznając, że zapewne sąd weźmie pod uwagę zeznania Joanny, Natalii, Czernego i zasługę, jaką było zdobycie "Aparatu", to jednak niepokój pozostał. Jak bowiem wytłumaczyć, że zamiast eleganckiego oficera, który stojąc przed schodkami samolotu, uścisnąłby mu rękę i powiedział "Wykonał pan dobrą robotę. Jutro stanie pan przed naczelnym dowódcą", czekało na niego dwóch żandarmów, a pierwszy nocleg wypadł w więzieniu? Na szczęście zmęczenie wzięło górę i senność pozbawiła go dalszych męczących rozważań. Było to jedyne sensowne zajęcie, jakie mogło mu zająć czas pierwszego wieczoru w Londynie.
Zółty szlak na Turbacz. Brak oznaczenia jako ścieżka rowerowa ale brak również zakazu jazdy na rowerze. Na trasie można spotkać wielu rowerzystów. Od strony
TVN24 TVN24 GO TVN METEO TVN WARSZAWA TVN24 Biznes FAKTY KONKRET24 TVN zaloguj się zarejestruj się StartNajnowszeGorące tematyReporterzy 24OdznakiPodróżnicyDodaj materiałzdjęciewideoartykułmail kontakt24@ 22 324 24 24nr sms/mms 516 4444 24Autor:~HaniaMATERIAŁ INTERNAUTY02 Lutego 2019 11:18 Aktualizacja: 02 Lutego 2019Wykorzystany w serwisieW nocy po bardzo intensywnych opadach śniegu, na przełęczy Brenerskiej zeszła lawina. Zamknięte zostały autostrady, ludzie koczują w samochodach od 10 godzin nie wiadomo kiedy autostrady zostaną otwarte, tysiace samochodów utkneło w dolinie.Prelaz Brenner je sedlo na nadmorski višini 1370 metrov. Sedlo se nahaja na meji med Italijo in Avstrijo. Najbližja planinska koča je Enzianhütte - Rifugio Genziana, ki se nahaja 4km južno. Bližje pa je Postalm - Malga Posta, ki se nahaja 1,2km jugo-jugovzhodno. Sedlo se nahaja nad dolino Wipptal.
Iskrzy na linii Austria-Włochy. Wszystko z powodu uchodźców, których - jak twierdzą władze w Wiedniu i Rzymie - jest w ich krajach już za dużo. Austriackie ministerstwo spraw wewnętrznych ostrzega, że jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli, zamknie granicę z Włochami na 24 która graniczy z Włochami – krajem, do którego tylko w tym roku przybyło przez Morze Śródziemne ponad 85 tys. ludzi (o 8,9 proc. więcej niż w obawia się napływu od strony Włoch nielegalnych wtorek szef austriackiego MSW Wolfgang Sobotka ostrzegł w wywiadzie dla niemieckiego „Bilda”, że jeśli w Austrii wzrośnie liczba osób, które przyjechały do tego kraju nielegalnie, władze są w stanie zamknąć granicę austriacko-włoską na przełęczy Brenner na 24 godzin. - Z udziałem wojska możemy w przeciągu doby zamknąć zieloną granicę i wprowadzić szczegółowe kontrole celne oraz policyjne. Jesteśmy gotowi wszystko jest już przygotowane – powiedział minister. Dodał jednak, że „na razie sytuacja jest stabilna”.Sobotka powiedział, że jednej trzeciej imigrantów zatrzymanych w Austrii, nie zarejestrowano w kraju unijnym, do którego najpierw przybyli – taki przepis obowiązuje bowiem w UE. Jak podkreślił minister spraw wewnętrznych, oznacza to więc, że przybyli oni do kraju TAKŻE: Włochy: Rząd planuje przyznać tymczasowe wizy 200 tys. imigrantów. By pojechali na północ EuropyPolityk mówił również w „Bildzie”, że problem uchodźców jest bardziej dotkliwy w Austrii niż we Włoszech – w tym pierwszym kraju na 1000 tys. Włochów przypada bowiem 4,6 imigranta, a na Półwyspie Apenińskim – dwóch. - Jeśli jakaś osoba nie ma szans na azyl, powinna być odsyłana od razu na granicy – dodał Sobotka. Zdaniem szefa austriackiego MSW Włochy nie powinny również przyjmować osób płynących z Libii a łodzie i pontony powinny być zatrzymywane jeszcze przed morską granicą z Włochami. Wcześniej rząd w Wiedniu zapowiedział, że wyśle na przełęcz Brenner do 750 żołnierzy, a także opancerzone mają już również Włochy. Przed rozmieszczaniem imigrantów we włoskich miastach protestują ich burmistrzowie. W niektórych miejscowościach organizowane są protesty, a politycy zapowiadają również protesty głodowe. - Rząd po prostu wszedł nam na głowę - powiedział agencji Ruptly Vincenzo Lionetto Civa, burmistrz miasta Castell’Umberto na Sycylii, w której 50 osób miało znaleźć schronienie w starym hotelu. Protest Civy poparło blisko 40 innych burmistrzów.
Njemačka i Austrija žele smanjiti napetost u sporu oko tranzitnog promete u pograničnom području između Bavarske i Tirola na putu u Italiju. Usvojen je plan oko deset točaka, ali on Dziś wjechałam do Włoch po raz drugi w trakcie trwania pandemii i po raz pierwszy w tym roku, tym razem podróżując samochodem. Jak wyglądała sytuacja na trasie? Co z kontrolami na granicy, korkami, ilością podróżujących w tym samym kierunku? Jak obecnie wyglądają Włochy otwierające się na turystykę po ponad półrocznym zamknięciu? Jeśli macie pytania, na które nie znaleźliście odpowiedzi w tym poście, to zadawajcie je proszę w komentarzach. Jeśli będę znała odpowiedź, to postaram się pomóc. Przygotowanie do podróży Plany na tą podróż miałam już od dawna, ale tak naprawdę do połowy zeszłego tygodnia nie było wiadomo, kiedy wjazd do Włoch będzie możliwy bez obowiązkowej, pięciodniowej kwarantanny. Pomijam tutaj moje sprawy osobiste, które również mogły w ostatniej chwili stanąć na przeszkodzie temu wyjazdowi, gdyż niestety dzieje się u mnie sporo i nie zawsze pozytywnie. W każdym razie ostateczna decyzja zapadła nieco ponad tydzień temu, więc ostatnie dni spędzałam głównie na intensywnych przygotowaniach. Test antygenowy na obecność koronawirusa Na chwilę obecną Włochy wymagają posiadania w momencie przekraczania granicy negatywnego wyniku testu antygenowego lub molekularnego. Zwolnione z tego obowiązku są tylko dzieci do drugiego roku życia. Lada chwila spodziewane jest wprowadzenie włoskiego paszportu szczepionkowego dla turystów i wówczas prawdopodobnie obowiązek wykonania testu zostanie zniesiony dla zaszczepionych i ozdrowieńców. Ja należę do drugiej grupy, ale mimo to zgodnie z wymaganiami obowiązującego prawa test zrobiłam. Jak to wygląda? Przede wszystkim mam wrażenie, że panuje chaos informacyjny, a przynajmniej panuje on w punkcie, w którym ja wykonywałam test. Na infolinii powiadomiono mnie, że na wynik oczekuje się do 24 godzin i nie ma możliwości przyspieszenia. Tzn. może będzie szybciej, ale laboratorium daje sobie dobę na podanie wyniku. Ponadto poinformowano mnie, że czasem wykonania testu branym pod uwagę do okresu jego ważności jest moment pobrania wymazu. Jak się później okazało, na wyniku podano godzinę późniejszą, ale wcześniejszą niż otrzymanie wyników. Mało tego, poinformowano mnie, że wynik w języku angielskim będzie w cenie, a nie był. Ostatecznie okazało się, że test z wynikiem tylko w języku polskim kosztowałby mniej, niż mi podano, a za tłumaczenie policzono dodatkowo. Jak się również okazało, test mogłam kupić wcześniej przez internet taniej. Test kosztował mnie łącznie 190 zł, wraz z tłumaczeniem na język angielski. Wynik testu Wynik otrzymałam po upływie pięciu godzin. W momencie pobierania wymazu pani zapytała, kiedy wyjeżdżam (a nie wspominałam nic o wyjeździe), a gdy usłyszała, że następnego dnia rano, to powiedziała, że wynik będzie tego samego dnia popołudniu. Najpierw przyszedł SMS z e-pacjent, który powiadomił mnie, iż wynik jest gotowy i możliwy do wglądu po zalogowaniu na swój profil w portalu To wszystko. Dodam, że był to mój trzeci test od początku pandemii. Pierwszy wykonany zimą okazał się pozytywny, drugi – po przebytej chorobie – negatywny. Dwa pierwsze wykonywałam na zlecenie lekarza, trzeci za własne pieniądze. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ widzę sporą różnicę w testach przeprowadzanych komercyjnie, a na NFZ. Gdy badano mnie pierwszy i drugi raz, to patyk włożono do nosa tak głęboko, iż oko samoistnie zaczęło łzawić. Oko z tej samej strony, z której grzebano patykiem w dziurce od nosa. Test komercyjny nie był nawet w połowie tak nieprzyjemny. Przede mną testowano około czteroletnie dziecko i nawet nie pisnęło. Piszę o tym dlatego, że być może ktoś z Was ma złe doświadczenia z testem wykonywanym na zlecenie lekarza i to powstrzymuje go przed podróżą. Oczywiście nie gwarantuję nikomu, że również będzie miał mniej inwazyjnie pobierany wymaz, ale w moim przypadku tak właśnie było. Podróż do Włoch Jak już pisałam dziś rano jeszcze z trasy na fanpage’u na Facebooku, podróż przebiegła bez większych problemów. Wybrałam trasę przez Jędrzychowice, Monachium, Innsbruck i Brenner. Na granicy polsko – niemieckiej nie spotkałam żadnych kontroli i utrudnień, podobnie jak przez cały przejazd przez Niemcy. Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o Austrii. Na granicy tworzy się spory zator, gdyż austriacka policja przygląda się każdemu pojazdowi. Z moich obserwacji wynika, że pojazdy na austriackich tablicach rejestracyjnych są wpuszczane bez zatrzymania, natomiast podróżujących z innych krajów pyta się o cel podróży. Mnie zapytano wyłącznie o to, dokąd jadę. Gdy odpowiedziałam, że do Włoch, rozmowa się zakończyła. Zgłaszałam, że muszę zjechać zatankować i chciałabym to zrobić w jednym z miasteczek, ale nikogo nie interesował ten szczegół. Około godziny stania w korku to nie był niestety najgorszy moment, gdyż zaraz po przejechaniu bramek na przełęczy Brenner zaczynał się ogromny zator, ciągnący się aż do granicy z Włochami. Powód? Roboty drogowe i zwężenie tej nitki autostrady do jednego pasa tuż przed samą granicą. Wjazd do Włoch Wjazd do Włoch odbył się bez żadnych problemów i kontroli. Pisząc post jestem tutaj ponad dwanaście godzin, a do tej pory nikt nie zapytał o test czy oświadczenie. Te ostatnie wypełniłam dopiero po przyjeździe do celu i zakwaterowaniu w agroturystyce. Swoją drogą już teraz zaradzę Wam, że jestem w istnym raju, ale o tym więcej napiszę i pokażę za jakiś czas. Cokolwiek wygląda inaczej, niż wcześniej? W barach na autostradowych MOP-ach nie ma większych szans na otrzymanie kawy w wyparzonej filiżance i usłyszenia stukotu filiżanki o spodek rozłożony uprzednio na ladzie, co pokazywałam na filmie w Stories na blogowym Instagramie. Tam znajdziecie najwięcej relacji z podróży, dzień po dniu będą pojawiały się nowe. Niestety, gorące napoje serwowane są w jednorazowych kubkach, na szczęście przyjaznych środowisku. W barze w mieście jeszcze nie byłam, ale mam wieści, że tam już zazwyczaj kawę podają w normalnych filiżankach. Maseczki na świeżym powietrzu Ten – jakby się wydawało po przykładach innych krajów – relikt nieodległej, ale jednak przeszłości, we Włoszech niestety nadal obowiązuje i na razie nie wiadomo, jak długo. Zauważyłam, że wiele osób lekceważy obowiązek maseczkowy na świeżym powietrzu, ale już wewnątrz każdy maskę ma założoną. Również w zeszłym roku na Sycylii obserwowałam rygorystyczne stosowanie się do obowiązku noszenia masek wewnątrz i lekceważenie tego samego obowiązku na zewnątrz. W supermarkecie, w którym robiłam zakupy po przyjeździe sprawdzano dodatkowo temperaturę, maski i pilnowano, by każdy wchodzący zdezynfekował ręce. Ruch na autostradach Jako ciekawostkę dodam również, że jestem zaskoczona dużą ilością osób zmierzających do Włoch w celach turystycznych. Na trasie spotkałam naprawdę sporo kamperów, przyczep campingowych czy samochodów z podczepionymi rowerami. Spodziewałam się, że wielu miłośników Italii tylko czeka na zniesienie obowiązkowej kwarantanny (nastąpiło to od 16 maja), ale nie myślałam, że tak wielu ruszy jeszcze w maju, przed oficjalnym otwarciem turystyki. Rano na zjeździe nad środkową Gardę utworzył się wręcz korek. Jedziecie do Włoch? Informacje o zmieniających się przepisach w miarę aktualnie staram się podawać w poście „Koronawirus we Włoszech„. Jeśli macie pytanie dotyczące przebiegu mojej podróży lub uważacie, że coś istotnego z Waszego punktu widzenia mogłam pominąć, to śmiało pytajcie w komentarzach. Teraz Twoja kolej! Dołącz do społeczności Italia by Natalia: Zaobserwuj blogowy profil na Instagramie; Dołącz do obserwujących fanpage'e bloga na Facebooku; Dołącz do blogowej grupy na Facebooku; Obserwuj mnie na Twitterze; Subskrybuj kanał na YouTube; Jestem również na Tik Toku; Moje książki znajdziesz w blogowym sklepie internetowym. Będzie mi również bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz pod postem. Możesz też zapisać się na newsletter w oknie poniżej.Translations in context of "route via the Brenner Pass" in English-Polish from Reverso Context: I live on an important rail route - the route via the Brenner Pass to Verona.
Austriacki rząd broni się przed napływem uchodźców i imigrantów ze strony Włoch. W tym celu chce wysłać wojsko oraz pojazdy opancerzone na austriacko-włoską granicę na przełęczy Brenner. Protestują jednak przeciwko temu rządu w Wiedniu, o którym pisze Reuters, zakłada przywrócenie kontroli paszportowej na granicy na przełęczy Brenner w Alpach. - Przygotowania do [przywrócenia] kontroli na granicy z Włochami nie tylko są słuszne, ale również konieczne – mówił szef austriackiego MSZ Sebastian Kurz. Z kolei minister obrony Austrii Hans Peter Doskozil powiedział w wywiadzie dla gazety „Kronen Zeitung”, że kontroli należy spodziewać się już w nadchodzących dniach. - Ta sytuacja zmusza nas do działania – mówił Doskozil, dodając, że to odpowiedź na niemożność rozwiązania kryzysu imigracyjnego przez Unię Europejską. Austriacki rząd zdecydował się jednak również na bardziej śmiały krok – wysłanie wojsk na austriacko-włoską granicę. Minister obrony poinformował, że wysłano już tam cztery pojazdy opancerzone Pandur, planowane jest też tam rozmieszczenie do 750 żołnierzy, którzy mają powstrzymać uchodźców i imigrantów przed wkroczeniem na austriackie terytorium. Jak stwierdził Doskozil, wysłanie armii na przełęcz Brenner jest „potrzebne”, a minister spraw zagranicznych Sebastian Kurz dodał z kolei, że Austria „będzie bronić granicy”. Doskozil zapewnił jednak, że na granicy nie będzie czołgów, a pojazdy Pandur nie są wyposażone w broń. - Ich zadaniem będzie blokada dróg. Były one już wykorzystane podczas kryzysu imigracyjnego w latach 2015-2016, w Spielfeld, na granicy ze Słowenią – mówił szef austriackiego ministerstwa obrony. Austria | Przełęcz Brenner | Wojsko na granicy z WłochamiAustria graniczy z Włochami, do których przebywają uchodźcy i imigranci droga morską, przez Morze Śródziemne, szczególnie z krajów afrykańskich. Od stycznia tego roku do tego kraju przybyło ponad 85 tys. ludzi, a większość z nich kieruje się dalej na północ, do Austrii i Niemiec. Austriacki mówi zdecydowane „nie” przybyszom – Austria, razem z Polską, Węgrami i Czechami, odmówiła przyjęcia uchodźców w ramach zarządzonej przez Unię Europejską relokacji. Szef MSZ Sebastian Kurz stwierdził, że Austria przyjęła już więcej ludzi niż inne kraje unijne, a Bruksela powinna zdecydowanie dać do zrozumienia, że pomaganie uchodźców na Morzu Śródziemnym „to nie przepustka do Europy”. - Uchodźców należy cofnąć albo zatrzymać na zewnętrznych granicach Europy i przewieźć na takie wyspy, jak na przykład Lampedusa [włoska wyspa na Morzu Śródziemnym – red.] - powiedział rządu Austrii spotkał się jednak ze sprzeciwem Włoch. Rząd w Rzymie regularnie apeluje do krajów unijnych o przyjmowanie uchodźców i imigrantów, którzy masowo przybywają do przeludnionych już włoskich obozów. Z podobnym problemem zmaga się również Grecja. Jak informował Reuters, włoskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało już do siebie ambasadora Austrii René Pollitzer.